PZPS: Joanna Żurowska: Cuccarini ma w tej sprawie naszą przychylność

clip_image001

Odkąd Piotr Makowski zrezygnował z prowadzenia polskich siatkarek, rozpoczęły się spekulacje na temat nazwiska następcy. Jedną z częściej wymienianych osób w kontekście pracy z reprezentacją stał się Giuseppe Cuccarini, od roku prowadzący Chemika.

To, że nasz trener jest w tej sprawie brany pod uwagę, stanowi dla nas powód do dumy – cieszy się Joanna Żurowska, prezes klubu. – Cały czas podkreślam, że to świetny fachowiec, który posiada olbrzymie doświadczenie. Wyniki, jakie udaje mu się osiągać z naszym klubem, doskonale obrazują to, jak dobrze sprawdza się w pracy na najwyższym poziomie. Wybór Giuseppe Cuccariniego na trenera polskiej kadry narodowej to byłby dobry pomysł i mogę zapewnić, że szkoleniowiec ma w tej sprawie naszą przychylność – dodaje.

Włoch dodatkową pracą nie jest przerażony. Wyraża zainteresowanie i czeka na konkretne rozmowy. Na pewno łączyłby obie funkcje. – Twierdzi, że dałby radę. Nie mam powodów, żeby w to wątpić. To bardzo ambitny i pracowity człowiek, więc znalazłby sposób na wykonywanie tych obowiązków. Dodatkowo należy pamiętać, że kadra gra zazwyczaj już po zakończeniu sezonu klubowego, więc wierzę, że nie mielibyśmy żadnych problemów – mówi Żurowska.

Tymczasem w pierwszy weekend kwietnia na parkiecie Azoty Areny policzanki będą walczyły o tytuł najlepszej klubowej drużyny Europy. Aby właściwie przygotować się do tego wyzwania, klub z Polic (który nie gra w fazie play-off) zdecydował się wykorzystać kontakty i sięgnąć po doświadczonego sparingpartnera.

O to łatwo nie było, ponieważ większość czołowych drużyn gra obecnie w rozgrywkach europejskich. „Wolny” okazał się Lokomotiv Baku, czyli klub, w którym niedawno pracował Giuseppe Cuccarini. – Dzięki osobie naszego trenera łatwiej było się porozumieć z zespołem z Azerbejdżanu. Wszystko zostało już oficjalnie potwierdzone i mogę powiedzieć, że za niecałe dwa tygodnie Lokomotiv pojawi się w Polsce – mówi Joanna Żurowska, prezes polickiego klubu.

Azerki przylecą do Szczecina we wtorek 3 marca i pozostaną tu do piątku. – Zależy nam na tym, żeby zagrać w tym czasie trzy mecze, ponieważ chcemy odpowiednio wykorzystać tę wizytę. Z powodu zaplanowanego na ten okres przeglądu technicznego w Azoty Arenie raczej niemożliwe będzie rozegranie tych spotkań w hali przy Szafera. Istnieje opcja podróży do Koszalina, ale klub nie chce grać tak daleko od własnych kibiców. Wszystko wskazuje więc na to, że spotkania zostaną rozegrane w Policach. Nie wiadomo, czy wszystkie będą dostępne dla kibiców.W tej sprawie rozmawiamy z trenerem. Jeśli Giuseppe Cuccarini uzna, że chciałby, aby w celach treningowych któryś z tych meczów nie był otwarty dla kibiców, to zastosujemy się do życzeń naszego szkoleniowca – tłumaczy Żurowska.

/Autor: Maciej Żmudzki, więcej w sport.pl/