PlusLiga: Wojciech Drzyzga: Poziom meczu w Łuczniczce rozczarował

clip_image001[4]

Zdaniem eksperta Polsatu Sport, Wojciecha Drzyzgi, poziom środowego meczu 23. kolejki PlusLigi Transfer Bydgoszcz – Asseco Resovia Rzeszów mocno rozczarował. Były trener zwrócił uwagę na statystykę błędów własnych obu drużyn.

– Grała druga z czwartą drużyną w tabeli i z przykrością muszę stwierdzić, że poziom tego meczu rozczarował – przyznał komentator Polsatu Sport. – Było za dużo prostych błędów i takie falowanie w jakości gry zawodników. Oba zespoły toczyły walkę ze swoimi słabościami – ocenił przebieg tego meczu Wojciech Drzyzga.

Co zaważyło na tym, że to wicemistrzowie Polski wywieźli trzy punkty z Łuczniczki? – Myślę, że Transfer miał szczęście, że nie przegrał tego meczu wcześniej, bo Resovia miała piłki setowe we wcześniejszej partii i grała spokojne akcje, ale ich nie wykorzystała. Generalnie w ważnych momentach bardzo wydajna była zagrywka rzeszowian. Gdybyśmy odnotowali chwile, w których to się wydarzyło, to co najmniej cztery zagrywki gości wpadły, gdy rozstrzygały się losy setów. Resovia potrafiła indywidualnymi elementami zrobić sobie przewagę – przyznał były trener. Jednak Drzyzga, pod względem gry zespołowej wysoko ocenia postawę Transferu. – Pod względem kolektywnej gry Transfer lepiej to prowadził, a Resovia konsekwentnie grała na Ivovicia. Może w końcówce Jakub Jarosz został osamotniony w ataku – dodał były szkoleniowiec.

Przed rzeszowianami prawdziwy maraton, bowiem obok PlusLigi, czeka ich także starcie w fazie play-off CEV DenizBank Ligi Mistrzów z niemieckim VFB Friedrichshafen. – Skra i Resovia mają rewanże u siebie, co jest bardzo ważne. Jastrzębie nawet jak wygra u siebie, to rewanż będzie dla nich trudniejszy. Friedrichshafen nie jest tak mocny, jak był. To zespół budowany pod grę w pucharach. Niemiecki zespół w pucharowych rozgrywkach zawsze jest bardzo groźny, natomiast włoskie zespoły ocenia się pod względem jakości gry i techniki. Skra jest na pewno gotowa do gry – przyznał ekspert Polsatu Sport.

Jak Wojciech Drzyzga widzi ostatnie kolejki fazy zasadniczej? – Najcenniejszą zdobyczą dla Transferu byłoby utrzymać czwórkę i na tym się skupić. Bydgoszczanie mają trudny kalendarz, bo mecze są wymagające. ZAKSA rośnie w siłę, a u siebie Czarni Radom zawsze się postawią. Niedawno wydawało się, że ósemka jest zagwarantowana, a teraz drużyny z dołu gonią. Szeroka grupa zespołów punktuje, więc to nie jest taka jednostronna liga – podsumował były trener.