PLPS: LOTOS Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin 3:2

 

0612_lotos_cuprum_RH-37

LOTOS Trefl Gdańsk pokonał Cuprum Lubin 3:2 (22:25, 25:18, 30:28, 24:26, 18:16) w meczu kończącym ósmą kolejkę PlusLigi.

Siatkarze z Lubina przyjechali na spotkanie w dobrych nastrojach. W ostatnim starciu pokonali bowiem mistrza kraju Asseco Resovię Rzeszów 3:2. Wyszli na boisko z zamiarem uzyskania co najmniej takiego samego wyniku. Kibice oglądali blisko trzygodzinną walkę, obfitującą w ogromne emocje, kapitalne obrony i ofiarną postawę zawodników obu drużyn.

W pierwszym secie zawodnicy gości grali dobrze, mieli minimalną przewagę i okazali się zasłużenie lepsi od wicemistrza kraju. W drugiej partii sprawa wyniku była otwarta do stanu 13:13. Następnie szybko trzy punkty uzyskali gospodarze, do czego w dużym stopniu swoimi niedokładnościami w grze przyczynili się lubinianie. Po przerwie goście odpowiadali skutecznymi akcjami na punkty gdańszczan. Jednak po dwóch kolejnych asach Murphy Troya byli już bezradni. LOTOS Trefl prowadził 20:15 i spokojnie kroczył po wyrównanie w meczu. Ostatni punkt gospodarze zdobyli efektownym blokiem na Marcinie Możdżonku. Wysoka przegrana lubinian w tej partii była spowodowana m.in. ich słabszym przyjęciem, co przełożyło na skuteczność w ataku.

Od początku do końca trzeciego seta trwała walka punkt za punkt. Rzadko której drużynie udało się uzyskać przewagę dwóch punktów jak to było w przypadku gospodarzy – 18:16 oraz 20:18. Szybko jednak straty były odrabiane. Po kiwce Damiana Schulza LOTOS Trefl miał piłkę setową 24:23. Trener lubinian poprosił o czas. Wojciech Grzyb zaryzykował na zagrywce, ale trafił w siatkę. Potem była emocjonująca gra, w której minimalnie lepsi okazali się gospodarze

W dwóch kolejnych partiach był ciąg dalszy emocji. W czwartej Cuprum odskakiwało na trzy punkty i LOTOS Trefl wyrównywał. Tak było m.in. przy stanie 11:14 oraz 20:23. W końcówce tego seta dobrze prezentował się Schulz. Z drugiej strony udany mecz rozgrywał Mateusz Malinowski, który zastąpił słabiej Romacia. Praktycznie każdy punkt w tej partii był zdobywany ogromnym wysiłkiem.

W tie breaku pierwszy punkt zdobyli goście, ale pięć następnych padło łupem gospodarzy. Przy zmianie ich przewaga wynosiła 8:2. Był to dobry okres gry Mateusza Miki. Gdy LOTOS Trefl prowadził 13:9 wydawało się, że pewnie sięgnie po zwycięstwo. Znowu wróciły emocje i twarda walka o każdy punkt. Lubinianie wyrównali na 13:13 i mieli piłki meczowe. Ostatecznie zwyciężyłi gospodarze i w ośmiu spotkaniach mają tylko jedną porażkę.
MVP spotkania został: Marco Falaschi.
Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25206&Page=S

M.Sz.