FIVB: Liga Światowa 2016: zagrają 32 reprezentacje

clip_image001

W Lidze Światowej w 2016 roku zagra 36 zespołów. Zostały one podzielone na trzy dywizje. Polska, podobnie jak w latach poprzednich, wystąpi w pierwszej. W najbliższym sezonie reprezentacyjnym, ze względu na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro, faza interkontynentalna została zaplanowana na trzy tygodnie.
Poza Polską, w elicie wystąpi triumfator poprzedniej edycji Francja oraz Serbia, USA, Włochy, Australia, Brazylia, Rosja, Iran, Argentyna, Belgia i Bułgaria. Biało-czerwoni będą gospodarzami turnieju 24-26 czerwca. W Polsce zobaczymy Francję, Rosję i Argentynę. Pozostałe turnieje z udziałem naszej drużyny odbędą się w Rosji oraz Francji.
W finale elity, który rozegrany zostanie od 13 do 17 lipca występi sześć zespołów (pięć najlepszych oraz gospodarz) podzielonych na dwie grupy. Rywalizacja odbędzie się systemem każdy z każdym. Po dwie ekipy awansują do półfinałów.

Autor/Źródło: EA

M.Sz.

CEV: LM siatkarek: Telekom – Impel 0:3

clip_image001

Impel Wrocław pokonał w Baku Telekom 3:0 (25:17, 25:12, 26:24) w meczu grupy E Ligi Mistrzyń. Podopieczne trenera Nicoli Negro odniosły pewne zwycięstwo.
– Nasza drużyna dopiero się zgrywa. W dotychczasowych spotkaniach tego sezonu kibice zobaczyli pięćdziesiąt procent naszych możliwości. Oczywiście, że mamy szanse na awans do Final Four Ligi Mistrzyń. Ale będziemy musiały wspiąć się na wyżyny naszych możliwości. Mamy zespół o ogromnym potencjale, ale wciąż w fazie budowy. Dużo dziewczyn było na zgrupowaniach kadry. Ta drużyna dopiero się zgrywa – mówiła jedna z gwiazd wrocławskiego zespołu Carolina Costagrande, cytowana na stronie internetowej klubu.
Od początku środowego meczu wrocławianki szybko narzuciły rywalkom swoje warunki gry. Prowadziły m.in. 5:2, 16:10 oraz 20:14 i pewnie zwyciężyły 25:17. W drugiej partii gra była jednostronna. Zawodniczki Telekomu kompletnie nie radziły z zagrywką, atakiem i blokiem wrocławianek, które szybko uzyskały 10-punktową przewagę, co jest rzadkim zjawiskiem na tym szczeblu rywalizacji.
Drugiego seta Impel wygrał 25:12 i błyskawicznie objął przewagę w trzecim 3:0. Później jednak było znacznie trudniej. Telekom poprawił grę. Wyrównał i na drugiej przerwie technicznej prowadził 16:14. Przewaga gospodyń wzrosła do 20:15 i miały one piłki setowe od stanu 24:20. Jednak zagrywka Milena Radeckiej oraz dobra gra zespołu spowodowały, że Impel zdobył sześć kolejnych punktów i zakończył mecz zasłużonym zwycięstwem 3:0.
W pierwszym spotkaniu grupy E Dresdner SC przegrał z Fenerbahce Grundig Stambuł 1:3 (17:25, 24:26, 25:19, 12:25).
W sobotę Impel zagra w Szczecinie z mistrzem Polski, Chemikiem Police. Będzie to spotkanie drużyn ze szczytu tabeli ORLEN Ligi (początek 20:00, Polsat Sport).

Autor/Źródło: EA

M.Sz.

CEV: PIERWSZE ZWYCIĘSTWO W LIDZE MISTRZYŃ

clip_image002

Pierwszy mecz Ligi Mistrzyń i zwycięstwo Chemika Police. Mistrzynie Polski pokonały
w meczu grupy C Agel Prostejov 3:0. Drużyna z Czech ani przez chwilę nie była w stanie nawiązać równoznacznej walki z Chemikiem. Jedynie trzeci set spotkania pokazał dobrą siatkówkę z obu stron. Dzięki tej efektownej wygranej siatkarki Chemika zostały liderkami
w swojej grupie.

Początek spotkania był bardzo zacięty. Do pierwszej przerwy technicznej na tablicy wyników widniał remis. Dopiero dobre zagrywki Anny Werblińskiej i Agnieszki Bednarek-Kaszy pozwoliły Chemikowi na wyprowadzenie sobie kilkupunktowej przewagi. Agel Prostejov nie radził sobie w elemencie przyjęcia, a dobrze funkcjonujący blok gospodyń wymuszał na czeskich zawodniczka błędy w ataku.

Druga odsłona meczu rozpoczęła się od skutecznych bloków Madelaynne Montano i Heleny Havelkovej. Na pierwszą przerwę techniczną Chemik Police schodził z 5-punktową przewagą. Po kolejnej dobrej serii zagrywek mistrzynie Polski prowadziły już 18:10. Taka przewaga została przez Chemika utrzymana do końca seta.

Policzanki bardzo dobrze radziły sobie w przyjęciu, co pozwoliło im na kombinacyjną grę. Po efektownych atakach i kolejnych świetnych zagrywkach Anny Werblińskiej Chemik wygrywał 13:7. Choć trener Agel postanowił wzmocnić przyjęcie wprowadzając na parkiet przyjmującą Sulian

Matienzo, przyjęcie zespołu z Czech nie poprawiło się. Na drugiej przerwie technicznej przewaga Chemika dalej wynosiła 6 oczek. W końcówce lekkie rozprężenie w szeregach gospodyń pozwoliło Czeszkom zmniejszyć różnice punktową, jednak dobra gra w obronie
i ataku dały Chemikowi cenne zwycięstwo.

KPS Chemik Police – VK Agel Prostejov 3:0 (25:18, 25:16, 25:21)

KPS Chemik: Joanna Wołosz, Stefana Veljkovic, Agnieszka Bednarek-Kasza, Helena Havelkova, Anna Werblińska, Madelyaynne Montano oraz Paulina Maj-Erwardt

VK Agel: Kathleen Weiss, Quinta Steenbergen, Sonja Borovinzek, Melissa Vargas, Tatiana Markiewicz, Liannes Castaneda Simon oraz Julie Kovarova (libero), Barbara Gambova, Sulian Matienzo, Veronika Tinklova

Magdalena Stępińska

M.Sz.

PZPS: LOTOS Trefl Gdańsk z Superpucharem Polski

clip_image001

LOTOS Trefl Gdańsk pokonał w Arenie Poznań Asseco Resovię Rzeszów 3:2 (25:23, 25:18, 23:25, 22:25, 15:12) w meczu o Superpuchar Polski. MVP spotkania został Mateusz Mika. Widzów 4852. Trofeum zwycięskiej drużynie wręczył Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, Paweł Papke.
Zdobywca pucharu kraju okazał się lepszy od mistrza Polski. W piątek rozpoczną się rozgrywki PlusLigi.

Podopieczni trenera Andrei Anastasiego zdobyli pierwsze w tym sezonie trofeum w męskiej siatkówce. Po Superpuchar kobiet sięgnął Chemik Police. Mecz oglądał trener reprezentacji Polski Stephane Antiga. W składach obu zespołach na ten sezon z drużyny narodowej są – Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek oraz Mateusz Mika i Piotr Gacek.
Trwa znakomita seria siatkarzy z Gdańska. W poprzednim sezonie zdobyli historyczny, pierwszy dla klubu Puchar Polski, następnie sięgnęli po wicemistrzostwo kraju. W pierwszym przypadku pokonali Asseco Resovii, a w drugim ulegli rzeszowskiej drużynie.
– Początek sezonu był udany i nie tylko ze względu na wynik 3:2 oraz towarzyszące rywalizacji emocje – powiedział Dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia Włodzimierz Sadalski. – Zobaczyliśmy sporo dobrej gry. Oba zespoły szukały mocnych stron. Jedni zawodnicy zaczynali słabiej, a kończyli dobrze, w przypadku drugich było odwrotnie.
Włodzimierz Sadalski podkreślił, że do końca było trudno wytypować zwycięzcę. – Przy stanie 10:9 w tie breaku dla Resovii właśnie rzeszowian wskazałam jako zdobywców Superpucharu. Siedzący obok mnie Stephane Antiga wytypował LOTOS Trefl – powiedział Włodzimierz Sadalski.
Asseco Resovia: Fabian Drzyzga, Bartosz Kurek, Dmytro Paszycki, Dawid Dryja, Aleksander Śliwka, Nikołaj Penczew, Damian Wojtaszek (L) oraz Olieg Achrem, Jochen Schoeps, Lukas Tichacek; LOTOS Trefl: Marco Falaschi, Murphy Troy, Wojciech Grzyb, Bartosz Gawryszewski, Sebastian Schwarz, Mateusz Mika, Piotr Gacek (L) – Kamil Dębski, Miłosz Hebda, Damian Schulz, Przemysław Stępień

Autor/Źródło: EA, fot. Piotr Sumara

M.Sz.

CEV: Liga Mistrzyń: Chemik – Agel 3:0

clip_image001

Bardzo udanie wystartował Chemik Police w fazie grupowej Ligi Mistrzyń, pokonując przed własną widownią Agel Prostejov 3:0 (25:18, 25:16, 25:21).
Przed meczem drugi trener polskiego zespołu Jakub Głuszak przypomniał, że Chemik przegrał z czeską drużyną w poprzednim sezonie. – Powodem na pewno nie było zlekceważenie rywalek. W Lidze Mistrzyń nie ma mowy o takiej sytuacji. Agel miał dobry dzień, umiejętnie grał z naszym blokiem, obijał go. My z kolei słabiej zagrywaliśmy, przez co ułatwiliśmy im kombinacyjną i szybką grę na siatce. Teraz chcemy podobnego błędu uniknąć – powiedział.
Siatkarki od początku do końca grały mocno zmobilizowane. Chemik przewyższał swojego rywala w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Policzanki doskonale radziły z serwisem rywalek. W drugim secie Helena Havelkova miała 100% pozytywnego odbioru. Świetną partię w obronie rozgrywała Paulina Maj-Erwardt. Dobrą atmosferę udało się utrzymać również na początku trzeciej partii. Po dwóch skutecznych kontrach i kolejnych asach Anny Werblińskiej mistrzynie Polski wyszły na sześciopunktowe prowadzenie (13:7).
Zespół z Polic wygrał pierwsze spotkanie w tegorocznej Lidze Mistrzyń i wyszedł na prowadzenie w grupie C.
Chemik: Wołosz (2), Havelkova (18), Bednarek-Kasza (6), Veljković (7), Werblińska (13), Montano (11) oraz Maj-Erwardt (l).
W innym spotkaniu grupy C Eczacibasi VitrA Stambuł przegrało z Pomi Casalmaggiore 2:3 (22:25, 18:25, 25:13, 27:25, 11:15). Przypomnijmy, że gospodarzem ostatniego turnieju Final Four LM był Chemik Police. Najlepszym zespołem okazało się Eczacibasi VitrA.

M.Sz.

Puchar CEV: VC Wiesbaden – Polski Cukier Muszynianka 3:2

clip_image001

Nie udał siatkarkom Polskiego Cukru Muszynianki wyjazd do Wiesbaden. Podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego przegrały z miejscowym VC 2:3 w pierwszym meczu 1/16 finału Pucharu CEV.
Drużyna niemiecka, prowadzona przez Dirka Grossa, zajmuje dziewiąte miejsce w Bundeslidze. W trzech meczach zdobyła trzy punkty, odnosząc jedno zwycięstwo. Pierwszego seta siatkarki z Muszyny przestały i oddały go bez walki. Od drugiego seta była już emocjonująca rywalizacja. Podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego drugą partię zwyciężyły 26:24, a w trzeciej okazały się lepsze w końcówce 25:22.
Gospodynie nie chciały jednak oddać pola i podjęły walkę w czwartym secie wygrywając 25:23. W końcówce Polski Cukier Muszynianka Mocno naciskał odrobił trochę strat, ale przed tie breakiem uratować się nie udało. Tie break przebiegał już pod dyktando VC, który wygrał 15:10.
Mecz rewanżowy zostanie rozegrany 11 listopada w Muszynie.
M.Sz.

PZPS: W Poznaniu o Superpuchar Polski

clip_image001

Superpuchar Polski kobiet zdobył Chemik Police. Jutro w Poznaniu poznamy triumfatora tych rozgrywek w rywalizacji mężczyzn. Zagrają mistrz kraju Asseco Resovia Rzeszów i zdobywca Pucharu Polski LOTOS Trefl Gdańsk (początek 20.30, Polsat Sport). W piątek 30 października rozpoczną się rozgrywki PlusLigi sezonu 2015/16.
Asseco Resovia i LOTOS Trefl grały w finałach obu najważniejszych cyklów rozgrywkowych w minionym sezonie. Gdańszczanie pokonali rzeszowian w finale Pucharu Polski, z kolei zespół trenera Andrzeja Kowala wygrał z ekipą Andrei Anastasiego finał play off PlusLigi. Mecz o Superpuchar będzie swoistą trzecią próbą sił tych znakomitych drużyn, choć już oczywiście w nieco zmienionych składach.
Historia rozgrywek o Puchar Polski mężczyzn rozpoczęła się w 2012 roku w Częstochowie. W 1995 roku w Szczecinie zagrano o Superpuchar PZPS.
Przedstawiciele organizatorów i drużyn walczących o Superpuchar 2015 w piłce siatkowej mężczyzn spotkali się dzień przed walką o trofeum. Obie drużyny zapewniają, że w środę 28 października kibice obejrzą emocjonujące widowisko.
Na konferencji inaugurującej Superpuchar 2015 powiedzieli:
Andrzej Kowal, trener Asseco Resovii: W całości tak naprawdę jesteśmy od czwartku, lecz tak naprawdę jeszcze nam się nie udało potrenować w pełnym składzie. Ale to tak naprawdę nie ma aż takiego znaczenie, po prostu przystąpimy do tego meczu z marszu. Zaprezentujemy umiejętności, na jakie nas stać. Bardzo dobrze pamiętam ostatni Superpuchar w Poznaniu, grało nam bardzo dobrze, mimo że nawet zgasło światło (śmiech). Było dużo emocji i dobrych wspomnień. czeka nas jeszcze sporo pracy, pracy w pełnym składzie. Na ten moment zaprezentujemy się na tyle, na ile nas będzie stać. Głęboko wierzę, że mecz będzie dla kibiców bardzo emocjonujący, a na jakim będzie stał poziomie, to w tym momencie nie jest najważniejsze.
Andrea Anastasi, trener LOTOSU Trefla Gdańsk: Cieszymy się, że tu jesteśmy.Jesteśmy podekscytowani, bo ten mecz zaczyna kolejny, ciekawy sezon ligowy. To dla nas wyjątkowy moment, bo ni tylko rusza PlusLiga, lecz w przyszłym tygodniu zadebiutujemy w Lidze Mistrzów.
Olieg Achrem, kapitan Asseco Resovii: Dla nas ten mecz w Poznaniu będzie testem, sprawdzianem tuż przed startem sezonu. Na pewno dla kibiców będzie to fajne widowisko i dużo emocji. Chcemy pokazać walkę, będziemy bardzo skoncentrowani i powalczymy o każdą piłkę. To dopiero start nowego sezonu, więc trzeba też bardzo uważać, by nie przydarzyła się nikomu żadna kontuzja.
Bartosz Gawryszewski, LOTOS Trefl Gdańsk: Jest nam niezmiernie miło, że możemy zagrać w Poznaniu. To dla nas debiut w Superpucharze, wkrótce czeka nas debiut w Lidze Mistrzów, czyli krótko mówiąc, wiele nowego. Na szczęście dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy i jesteśmy gotowi do gry. Życzę wszystkim dobrego widowiska.
Maciej Piekarczyk, wicedyrektor Wydziału Sportu UM Poznań: Bardzo dziękuję naszym najlepszym siatkarzom, że już po raz trzeci zawitali do Poznania. Wprawdzie nie mamy w tej chwili drużyny w ekstraklasie, ale mamy bardzo wiele drużyn młodzieżowych. Dlatego tak ważne jest, by nasi młodzi siatkarze i siatkarki mogli na żywo obejrzeć najlepszych na świecie. Prawie tysiąc biletów lub bezpłatnych wejściówek przekazano zawodnikom i zawodniczkom trenującym w wielkopolskich klubach.
Jacek Kasprzyk, prezes zarządu Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A.: Dziękuję władzom miasta Poznania, że po raz trzeci goszczą Superpuchar. Dziękuję też władzom wielkopolskiego związku za to, że tutaj gramy o to trofeum. Obu zespołom życzę,  by pokazały na co je stać. Oczywiście to nie jest jeszcze moment na megaformę, ale spodziewam się niezłego meczu. Trenerom życzę, by zespół realizował to, co sobie założą przed meczami, a wszystkim kibicom wiele emocji.
Damian Gapiński, prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Siatkowej: Cały czas żyję nadzieją, że nie tylko w Poznaniu, ale i w całej Wielkopolsce w końcu doczekamy się drużyny w siatkarskiej ekstraklasie. Jesteśmy bliscy realizacji tego celu. Wracając do Superpucharu, to może to się zawodnikom i trenerom nie spodoba, ale życzę, by mecz zakończył się po pięknej, pięciosetowej walce. To będzie wspaniała frajda oglądać najlepszych zawodników na świecie i w polskiej lidze, szczególnie dla naszej młodzieży. Przez dwa lata wyrażałem nadzieję, że wypełniona po brzegi Arena Poznań, będzie sygnałem dla władz miasta, że potrzebujemy nowej, większej i w pełni funkcjonalnej hali. Nadal wierzę, że taki obiekt w końcu powstanie.
Superpuchar PZPS
8-9 kwietnia 1995 Szczecin Yawal AZS Częstochowa – Morze ESPEBEPE Szczecin 3:0 (15:11, 15:5, 15:8)
Superpuchar Polski
29 września 2012 Częstochowa
PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia 3:0 (25:21, 25:23, 25:19)
16 października 2013 Poznań
Asseco Resovia – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (22:25, 25:19, 25:23, 21:25, 15:13)
8 października 2014 Poznań
PGE Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (26:24, 25:22, 20:25, 27:25)
Nagrody MVP
1995 Krzysztof Wójcik
2012 Mariusz Wlazły
2013 Dawid Konarski
2014 Facundo Conte

Autor/Źródło: EA

M.Sz.

PZPS: Mariusz Wlazły: cieszę się, że sezon rozpoczyna

clip_image001

Na zakończenie V Ogólnopolskiego Zlotu Kibiców PGE Skry Bełchatów naprzeciw siebie stanęli ośmiokrotni mistrzowie Polski PGE Skra i Legia Warszawa. Z konfrontacji multimedalistów (oba zespoły mają w sumie 39 zdobytych medali w krajowych rozgrywkach) zwycięsko wyszli bełchatowianie, którzy pewnie wygrali 3:0.
Rywalizacja z uznanym przeciwnikiem to kontynuacja poprzednich Zlotów. W 2013 r. PGE Skra zagrała z CBL Polonią Londyn, a w roku ubiegłym do Bełchatowa przyjechał Arkas Izmir. Tym razem start nowego sezonu poprzedziło spotkanie z warszawską Legią. Dla sympatyków żółto-czarnych była to pierwsza okazja, aby zobaczyć cały zespół. Legia to wielkie sukcesy i wielkie nazwiska, które przypominają kibicom o czasach świetności warszawskiej siatkówki, przede wszystkim w latach 60. i 80. Na przestrzeni wielu lat, barw klubu ze stolicy bronili m. in.: Tomasz Wójtowicz, Edward Skorek, Alojzy Świderek, Wojciech Drzyzga, Grzegorz Wagner, Jakub Bednaruk, Robert Prygiel oraz obecni siatkarze PGE Skry Andrzej Wrona i Karol Kłos.
– Myślę, że nadchodzący sezon będzie ciekawy. W moim odczuciu liga nigdy nie była tak wyrównana. Dodatkowo została zmieniona formuła rozgrywek po rundzie zasadniczej. To sprawia, że każde spotkanie będzie dla nas bardzo ważne. A jaki to może być sezon dla PGE Skry? Gdy kończyliśmy ostatnie rozgrywki na trzecim miejscu, mówiłem, że zdobyty brązowy medal, smakuje jak złoty, bo nasi siatkarze w dużej mierze przyczynili się do tego, że zdobyliśmy mistrzostwo świata. Za to im wielka chwała, ale w rozgrywkach klubowych niestety tego zdrowia im zabrakło. Po bardzo trudnym sezonie, który za nami, ciężkim okresie przygotowawczym, dziś jesteśmy w komplecie, w szerokim składzie i mocno zmobilizowani. Wierzę w to, że nasi siatkarze przyczynią się do tego, że Wy – kibice, będziecie mieli z gry PGE Skry wiele satysfakcji i radości, a na koniec wspólnie będziemy cieszyć się z odzyskania mistrzostwa Polski. Dziękujemy Wam jeszcze raz bardzo serdecznie za te pięć lat i liczymy na wasze wsparcie – powiedział prezes PGE Skry, Konrad Piechocki, cytowany na stronie bełchatowskiego klubu.
Głównym punktem programu pierwszego dnia V Ogólnopolskiego Zlotu Kibiców PGE Skry była prezentacja zespołu. Fani żółto-czarnych powitali głównych bohaterów niedzielnego wydarzenia pół godziny przed godziną 20. Podopieczni Miguela Falaski zaledwie 20 godzin wcześniej wygrali VI Międzynarodowy Turniej Charytatywny „Giganci Siatkówki”, rozgrywany w tym roku w Szczecinie dla 13-letniej Zuzi.
– Chciałbym w imieniu zespołu podziękować za Waszą obecność. To dla nas ogromne wyróżnienie. Cieszymy się, że kolejny raz powitaliście nas przed startem sezonu. Mam nadzieję, że każdy z nas ma w sobie na tyle wiele ambicji i woli walki, że wspólnie stworzymy w tym sezonie coś wielkiego. Cieszę się, że nowy sezon już się rozpoczyna – podsumował kapitan zespołu, Mariusz Wlazły.
V Ogólnopolski Zlot Kibiców PGE Skry przeszedł do historii.
PGE Skra – Legia Warszawa 3:0 (25:18, 25:19, 25:10)

Autor/Źródło: EA

M.Sz.

Poniedziałek z ORLEN Ligą: pewne zwycięstwa SK banku Legionovii i Tauron MKS

A

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza pokonał PTPS Piła 3:0, a SKS bank Legionovia w takim samym stosunku zwyciężył KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w meczach kończących trzecią kolejkę ORLEN Ligi.
Od początku pierwszego seta dąbrowianki narzuciły drużynie z Piły swój styl gry. Błyskawicznie objęły prowadzenie 8:3, a następnie już tylko punktowały rywalki. Ogromna przewaga wynikała zarówno ze skutecznej zagrywki siatkarek Tauronu MKS jak i słabego przyjęcia zespołu gości. Pod koniec partii gospodynie straciły kilka punktów z rzędu tak że ich trener zmuszony został poprosić o przerwę. Wynik 25:12 mówi sam za siebie.
Drugi set był lustrzanym odbiciem pierwszego (25:13). Pilanki, które w poniedziałkowy wieczór, nie dysponowały żadnymi atutami szybko oddały inicjatywę. W tym fragmencie spotkanie kibice na trybunach i widzowie przed telewizorem zobaczyli ze dwie-trzy akcje, które wywołały większe emocje.
Nie inaczej było w trzeciej partii. PTPS został rozbity zagrywką i skutecznym atakiem. Do końca rozgrywek jeszcze daleko, a zespół z Piły zawiesił wysoko poprzeczkę w „rywalizacji” o jak najmniejszą liczbę punktów w jednym meczu ekstraklasy (25:15).
MVP Karolina Różycka.
W poniedziałek jako pierwsze na parkiet wyszły zawodniczki SK banku Legionovii i KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Gospodynie wygrały po walce pierwszego seta 26:24. Pierwszą partię lepiej rozpoczęły gospodynie, które od początku utrzymywały wysoką skuteczność w ataku. Na skrzydle dobrze spisywała się Malwina Smarzek (6:4). Jeszcze przed przerwą techniczną serią bardzo dobrych zagrywek popisała się Roksana Brzóska, dzięki której zespół z Ostrowca objął prowadzenie (8:7). W dalszej części premierowej odsłony meczu zespoły toczyły wyrównaną grę. Niestety, po obu stronach siatki zawodniczki nie wystrzegały się prostych błędów. Na drugiej pauzie gospodynie objęły prowadzenie (16:15). W końcowej fazie seta na boisku zaczęły dominować siatkarki z Legionowa (19:15). W tej sytuacji Dariusz Parkitny zdecydował się na zmianę niemal całej wyjściowej szóstki, co zaowocowało remisem (21:21). W tym fragmencie gry w polu serwisowym świetnie spisywała się Dorota Ściurka. Jednak zaciętą końcówkę ostatecznie wygrały gospodynie (26:24). W ostatniej akcji Ściurka zaatakowała w aut.
Początek drugiego seta był wyrównany. Po autowej zagrywce Smarzek, KSZO Ostrowiec schodził na czas prowadząc (8:7). W dalszej części spotkania żadnej z ekip nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. Po stronie goście ciężar gry na swoje barki wzięła Ściurka, a u gospodyń Smarzek (16:14). Końcowa faza tej partii to kopia poprzedniej. Najpierw siatkarki z Legionowa wyszły na trzypunktowe prowadzenie  (19:16), a chwilę później na tablicy był wynik (19:18). Jednak w decydujących momentach swoją wyższość na parkiecie potwierdziły podopieczne Ettore Guidettiego. Miały one przewagę 24:21. W ostatniej akcji skutecznie z prawego skrzydła zaatakowała Smarzek (25:23).
Porażka w drugiej partii wyraźnie wpłynęła na grę KSZO Ostrowiec, który zaczęły popełniać coraz więcej błędów własnych, zarówno w przyjęciu jak i ataku. Z kolei zawodniczki z Legionowa wykazywały się coraz większą skutecznością w grze. Na pierwszej pauzie gospodynie wyszły na prowadzenie (8:6). Podopieczne Dariusza Parkitnego walczyły do o stanu (10:10). Następnie warunki gry zaczęły dyktować siatkarki SK bank Legionovii. Po kolejnej udanej zagrywce Karoliny Szymańskiej gospodynie schodziły na drugą pauzę prowadząc (16:12). Na nic zdały się przerwy na żądanie trenera z Ostrowca Świętokrzyskiego i zmiany personale w jego zespole (15:22). Gospodynie tak wysokiej, wypracowanej przewagi punktowej nie dały sobie już wydrzeć z rąk i zwyciężyły w tej części meczu (25:18) i w całym spotkaniu 3:0. W ostatniej akcji w aut zaatakowała Sandra Szczygioł.
MVP Daria Paszek.

M.Sz.

CEV: Startuje Liga Mistrzyń

clip_image001

W nadchodzącym tygodniu rozpoczną się rozgrywki Ligi Mistrzyń. W fazie grupowej zobaczymy trzy polskie zespoły – Chemik Police, PGE Atom Trefl Sopot oraz Impel Wrocław. Jako pierwsze na boisko wybiegną policzanki.
W ostatniej kolejce spotkań ORLEN Ligi Chemik pokonał na wyjeździe Polski Cukier Muszyniankę Muszyna 3:0 i po trzech kolejkach ORLEN Ligi zgromadził komplet punktów.
Po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach Anna Werblińska rozpoczęła mecz w wyjściowej szóstce. – Czuję się już dobrze, po kontuzji mięśnia raczej nie ma śladu. Pojedynek z Muszynianką był dla mnie sprawdzianem. Wydaje mi się, że zawsze można coś poprawić, ale zwyciężyłyśmy 3:0 i to jest najważniejsze – mówi, cytowana na klubowej stronie internetowej. – Rywalki są na pewno groźnym rywalem, trochę nieobliczalnym. W pewnym momencie muszynianki umiejętnie obijały nam blok i grały ambitnie w obronie.
Już w najbliższą środę, 28 bm. o godz. 18 w Azoty Arenie, Chemik zagra pierwszy pojedynek w Lidze Mistrzyń. Rywalem policzanek będzie Agel Prostejov. Czy Anna Werblińska będzie w stanie zagrać od pierwszego gwizdka?
– Zawsze jestem w stanie! (śmiech). Oczywiście, to trener podejmie decyzję, czy zagram w najbliższym pojedynku. Fizycznie czuję się gotowa – kończy.
Przypomnijmy, że w ostatniej edycji LM turniej Final Four został rozegrany w Azoty Arenie. Gospodarze zebrali wiele pochwał za znakomitą organizację. Najlepszym zespołem został Eczacibasi VitrA Stambuł przed Unendo Yamamay Busto Arsizio, Vakifbankiem Stambuł i Chemikiem Police.
W tej edycji rywalkami Chemika, poza Agelem, będą Eczacibasi VitrA oraz Pomi Casalmaggiore.

Autor/Źródło: EA

M.Sz.