CEV: Program turnieju kwalifikacyjnego mężczyzn do igrzysk olimpijskich w 2016 roku

clip_image001

Serbia będzie pierwszym rywalem polskich siatkarzy w fazie grupowej kontynentalnego turnieju kwalifikacyjnego w Berlinie (5-10 stycznia) do igrzysk olimpijskich w Berlinie. Miejscem rywalizacji będzie Max-Schmeling-Halle (na zdjęciu), w której w ostatnich latach odbyły się duże siatkarskie imprezy.
Najlepszy zespół z Berlina awansuje do igrzysk w Rio de Janeiro. Zespoły z miejsc drugiego oraz trzeciego swojej kolejnej szansy będą szukać w turnieju interkontynentalnym na przełomie maja i czerwca w Japonii.
W Berlinie Polska zagra kolejno z Serbią (5 stycznia), Belgią (7 stycznia) i Niemcami (8 stycznia). Po dwa najlepsze zespoły z każdej z dwóch grup zakwalifikują się do półfinału.

Podział na grupy:
Grupa A: Niemcy (gospodarz), Polska, Serbia, Belgia
Grupa B: Rosja, Bułgaria, Francja, Holandia

Autor/Źródło: EA

M.Sz.

ORLEN LIGA: LIDER W POLICACH

clip_image002

W sobotni wieczór kibice zgromadzeni w szczecińskiej hali oczekiwali dobrego widowiska, stojącego na wysokim poziomie. Nic z tych rzeczy. Mistrzynie Polski po dość jednostronnym meczu wygrały z Impelem Wrocław 3:0.

Wrocławianki mając w składzie takie zawodniczki jak Katarzyna Skowrońska-Dolata, Kristin Hildebrand ,Carolina Costagrande czy Milena Radecka przyjechały do Szczecina po punkty, które miały umocnić je na pozycji lidera tabeli i pokazać, że zamierzają przerwać zwycięską passę Chemika Police w mistrzostwach Polski. Mecz jednak w żadnym stopniu nie potoczył się po myśli przyjezdnych, które tylko w 3 secie były w stanie nawiązać wyrównaną walkę
z mistrzyniami Polski.

Pierwsze dwie partie zaczynały się od wyrównanej grze. Impel dominował w elemencie bloku. Jednak słaba gra w ataku i perfekcyjnie funkcjonująca obrona Chemika Police nie pozwoliły mu przekroczyć granicy 20 oczek w secie.

Trzeciego seta znakomitym atakiem rozpoczęła Madelaynne Montano, ale podobnie jak
w poprzednich odsłonach wynik na początku oscylował wokół remisu. Dopiero druga część tej partii dała zgromadzonym kibicom wyczekiwane emocji. Choć Chemik wypracował sobie przewagę, końcowe rozprężenie spowodowało, że Impel z każdą kolejną piłką grał coraz lepiej. Po bloku na Montano wrocławianki zbliżyły się na trzy punkty (17:20), a kolejne skuteczne akcje pozwoliły im zniwelować przewagę Chemika do 1 punktu. Po ataku Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty Impel miał piłkę setową. Policzanki pokonały jednak kłopoty, a następnie po udanym ataku Havelkovej i pomyłce Costagrande wygrały seta 26:24.

KPS Chemik Police – Impel Wrocław 3:0 (25:18, 25:16, 26:24)

Chemik: Bednarek-Kasza, Havelkova, Montano, Veljkovic, Werblińska, Wołosz, Zenik (libero), Bełcik, Kowalińska

Impel: Costagrande, Hildebrand, Kąkolewska, Ptak, Radecka, Skowrońska-Dolata, Durr (libero), Gryka, Kaczor, Kossanyiova, Piśla, Sikorska.

Magdalena Stępińska

M.Sz.

CEV: Liga Mistrzów Asseco Resovia – Dragons 3:0

clip_image001

Asseco Resovia Rzeszów pokonała Dragons Lugano 3:0 (25:16, 25:17, 25:19) w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Podopieczni trenera Andrzeja Kowala nie mieli problemów z udowodnieniem swojej przewagi, choć rzeszowski szkoleniowiec przed meczem twierdził, że szwajcarska drużyna jest jedną z mocniejszych w grupie G. Grają w niej jeszcze Tomis Konstancja i Volley Asse-Lennik,
O sile trzykrotnego mistrza Szwajcarii stanowi liczne grono obcokrajowców: Bułgar Teodor Todorow (najlepszy środowy ME 2015), libero reprezentacji Serbii, Nikola Rosić, przyjmujący Białorusin Andrej Radziuk czy Słoweniec Jan Pokersnik. Jednak rzeszowianie byli zdecydowanie lepsi, a w gronie wyróżniających zawodników był m.in. Aleksander Śliwka, który dał się rywalom poznać m.in. od strony mocnej zagrywki.
Przy stanie 21:15 w pierwszym secie na boisko wszedł Bartosz Kurek. Był to debiut tego zawodnika w oficjalnym meczu sezonu 2015/16 na Podpromiu.
Od wyjazdowego spotkania z Duklą Liberec rozpocznie swój udział w tegorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów PGE Skra. Dla bełchatowian będzie to jubileuszowy dziesiąty start w tych prestiżowych rozgrywkach.
Brązowi medaliści ostatniego sezonu PlusLigi trafili do grupy E, w której zmierzą się z Cucine Lube Civitanova, Knack Roeselare i właśnie z mistrzami Czech.
– Liga Mistrzów zaczyna się w tym sezonie bardzo szybko, ale to dobrze, bo będzie okazja do rozegrania ważnych spotkań. Mamy nadzieję, że przebrniemy przez fazę grupową i będziemy walczyć o najwyższe cele – mówi przed premierowym spotkaniem Karol Kłos, cytowany na stronie internetowej klubu.
W starciu z czeskim zespołem, bełchatowianie będą zdecydowanym faworytem, jednak Kacper Piechocki nie lekceważy pierwszego rywala.
– Podejdziemy do tego meczu skoncentrowani, nie możemy sobie pozwolić na stratę punktów, bo później czeka nas mecz z Cucine Lube. Chociaż to początek sezonu, te spotkania mogą być decydujące – uważa libero PGE Skry.

Autor/Źródło: EA

M.Sz.

CEV: Zwycięski debiut LOTS-u Trefla Gdańsk w Lidze Mistrzów

clip_image001

LOTOS Trefl Gdańsk pokonał w ERGO Arenie Vojvodinę NS Seme Nowy Sad 3:0 (25:18, 25:16, 25:19) w meczu grupy F Ligi Mistrzów. Podopieczni trenera Andrei Anastasiego odnieśli łatwe zwycięstwo.
Gdańszczanie szybko objęli prowadzenie 5:0 i w dalszych fragmentach pierwszej partii spokojnie dyktowali swoje warunki gry. Drugiego seta gdańszczanie wygrali jeszcze pewniej, choć początek był trudniejszy. Do stanu 6:6 siatkarze z Nowego Sadu dotrzymywali im kroku. Kolejne akcje należały już do LOTOS-u Trefla. Trzeci set był najbardziej wyrównany. Gościom udało się zmniejszyć przewagę do 19:18. Teraz jednak do akcji wkroczyli Mateusz Mika i Murphy Troy. Zdobyli oni kolejne punkty i przewaga LOTOS-u Trefla wzrosła do 22:18. Gdańszczanie mogli spokojnie dograć partię i mecz.
– Miło i przyjemnie ogląda się takie spotkania – powiedział Dyrektor Pionu Sportu i Szkolenia Włodzimierz Sadalski. – Gdańszczanie cały czas kontrolowali przebieg wydarzeń. Trener Anastasi ma stałą szóstkę. Gdy trzeba było, siatkarze LOTOS-u Trefla włączali wyższy bieg i spokojnie uzyskiwali przewagę.
LOTOS Trefl jako pierwszy z polskich drużyn przystąpił do rywalizacji w Lidze Mistrzów w tej edycji. W środę zagra Asseco Resovia Rzeszów, a w czwartek PGE Skra Bełchatów. – Nasze drużyny są bardzo mocne i na pewno kibice mogą oczekiwać sukcesów – dodał Włodzimierz Sadalski.
Przypomnijmy, że w poprzedniej edycji LM Asseco Resovia zdobyła srebrny medal, a PGE Skra zajęła czwarte miejsce.
W drugim meczu grupy F ACH Volley Lublana zagra 5 listopada z DHL Modena.
Statystyki meczu LOTOS Trefl – Vojvodina http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchPage.aspx?ID=879&mID=27831

Autor/Źródło: EA

M.Sz.

CEV: Krzysztof Skiba: wszystkich zapraszam na mecze Ligi Mistrzów!

clip_image002

Krzysztof Skiba, lider legendarnej formacji Big Cyc, z siatkarzami LOTOSU Trefla po raz pierwszy zetknął się wiosną, gdy Mateusz Mika i Piotr Gacek zagościli na planie teledysku do piosenki jego zespołu, zatytułowanej „Jesteśmy najlepsi”. Znany wokalista przyznaje, że nie jest siatkarskim ekspertem, ale wizyty na meczu Ligi Mistrzów sobie nie odmówi.
LOTOSTREFL.PL: W poprzednim sezonie dwóch graczy LOTOSU Trefla – Mateusz Mika i Piotr Gacek – wystąpiło w teledysku Big Cyca do piosenki „Jesteśmy najlepsi”. Klub powinien ci chyba podziękować, bo piosenka okazała się prorocza – po niej LOTOS Trefl wygrał Puchar Polski i doszedł do finału PlusLigi!
KRZYSZTOF SKIBA: Gratulacje! To zasłużony sukces! To także kolejny dowód na to, że muzyka – a szerzej sztuka – potrafi uskrzydlać i dawać nam wszystkim pozytywnego kopa do działania. Nieskromnie dodam, że w tym klipie obok Mateusza i Piotra wystąpiła cała elita polskich sportowców, w tym także Adam Korol, mistrz świata w wioślarstwie, który kilka miesięcy po zagraniu w naszym teledysku został… ministrem sportu. To dopiero katapulta! Grasz w klipie kapeli rockowej, a potem już tylko możesz zwyciężać, albo awansować.
Jak wspominasz spotkanie z „Mikusiem” i „Gato”?
To mistrzowie i zawodowcy nie tylko pod siatką, ale także bardzo sprawni aktorzy. Byli tak wysocy, że ledwie mieścili nam się na planie filmu. Dzięki zastosowaniu trików technicznych zmniejszyliśmy ich o metr dzięki czemu kamera mogła pokazać nie tylko ich nogi. A tak na serio to bardzo sympatyczne chłopaki z poczuciem humoru. W trakcie kręcenia klipu opowiadali trochę o swych ciężkich treningach i wyjazdach po całym świecie.

Dzięki temu, że w zeszłym sezonie LOTOS Trefl zrealizował motto z waszej piosenki, w tym może występować wśród najlepszych drużyn Europy. Liga Mistrzów – to brzmi nieźle, prawda?
Nie jestem specjalistą od siatkówki, ale każdy, nawet średnio zorientowany kibic wie, że Liga Mistrzów to jest coś takiego jak Leonardo da Vinci w malarstwie, jak Amadeusz Mozart w muzyce, William Szekspir w literaturze czy Emmanuel Kant w filozofii. To jest po prostu liga najlepszych. Swoją drogą siatkówka to taka dyscyplina  którą można śmiało namalować, nagrać o niej piosenkę, napisać poemat, a nawet stworzyć traktat filozoficzny pod tytułem: „Życie duchowe, a asy serwisowe”.

LOTOS Trefl swoje mecze rozgrywać będzie w ERGO ARENIE, jednej z najpiękniejszych hal w Polsce. Miałeś okazje bywać w tym obiekcie, ba, nawet wystąpiłeś na boisku choćby w benefisie Artura Siódmiaka. To hala stworzona do wielkich widowisk, również sportowych, nie sądzisz?
To rzeczywiście wyjątkowy obiekt. Nadający się na imprezy sportowe, muzyczne, teatralne… Byłem tu wiele razy i to nie tylko na tak wyjątkowych imprezach jak benefis Artura Siódmiaka, ale także na niezapomnianych koncertach legend rocka np. Rammstein, Ozzy’ego Osbourne’a czy Iron Maiden.

Przyznajesz, że nie jesteś wielkim, siatkarskim ekspertem i raczej nie gościsz na siatkarskich wydarzeniach. Ale chyba na mecz Ligi Mistrzów wpadniesz?
Do siaty mam wyjątkowy sentyment. Mój nieżyjący już ojciec Franciszek Skiba grał całkiem nieźle w siatkówkę. Był w latach 60. zawodnikiem w studenckiej drużynie i to właśnie na meczu siatkówki wypatrzyła go moja mama. Zwróciła na niego uwagę, bo nieźle serwował. Serwował tak dobrze, że wkrótce ja się urodziłem. Na mecze Ligi Mistrzów wpadnę więc z wielką przyjemnością, a wszystkich mieszkańców Trójmiasta namawiam, aby oderwali się od nudnych seriali telewizyjnych i ruszyli do ERGO ARENY zobaczyć coś naprawdę ekscytującego!

M.Sz.

CEV: LOTOS Trefl Gdańsk podekscytowany debiutem w Lidze Mistrzów

clip_image002

LOTOS Trefl Gdańsk 3 listopada (godz. 18, transmisja Polsat Sport) rozegra pierwszy w swojej historii mecz w Lidze Mistrzów. Rywalem gdańszczan będzie zwycięzca ubiegłorocznego Pucharu Challenge – serbska Vojvodina NS Seme Nowy Sad.
W fazie grupowej gdańszczanie zmierzą się z wicemistrzem Włoch – Modena Volley oraz mistrzem Słowenii – ACH Volley Lublana. O szansach wicemistrzów Polski w ich debiutanckim sezonie porozmawiali Paweł Adamowicz – prezydent Gdańska, Kazimierz Wierzbicki – właściciel klubu, prezes Piotr Należyty, trener Andrea Anastasi, kapitan Bartosz Gawryszewski oraz amerykański atakujący Murphy Troy.
– Dawno temu, kiedy podjęliśmy decyzję o budowie ERGO Areny, wiedzieliśmy, że Gdańsk musi mieć równie silną drużynę, jak miał wówczas Sopot w postaci koszykarzy. Miasto Gdańsk, poprzez Fundację Gdańską, stało się wówczas współinwestorem tego projektu i w ten sposób po długiej przerwie rozpoczęła się przygoda naszego miasta z siatkówką. Dziś weszliśmy na szczyty, co jest zasługą działaczy, ale przede wszystkim zawodników i trenera. Jestem przy tym zaniepokojony, że LOTOS Trefl zbyt rzadko grywa w ERGO Arenie, że sport „wypychany” jest z obiektu przez imprezy komercyjne – stwierdził prezydent.
Kazimierz Wierzbicki, założyciel i właściciel klubu, podziękował za wsparcie, którego miasto od lat udziela drużynie. Podkreślił, że klub chce stać się istotnym punktem na sportowej mapie nie tylko Gdańska, ale całego regionu. – Gdyby nie prezydent Adamowicz, nie byłoby tej hali i siatkówki na takim poziomie. Naszą misją jest to, by stawać się tym, czym FC Barcelona jest dla Katalonii.  Oczywiście jesteśmy przede wszystkim gdańskim klubem, ale chcemy być też zespołem całego Pomorza. Wciąż staramy się podejmować takie działania, żeby wszyscy nas kochali – zakończył z uśmiechem.
Od piłkarskich porównań nie stronił również prezes klubu, Piotr Należyty. Modenę, Vojvodinę i Lublanę porównał odpowiednio do Bayernu Monachium – jednego z najsilniejszych zespołów w Europie, Sevilli, która do Ligi Mistrzów awansowała dzięki triumfowi w Lidze Europy, oraz Szachtara Donieck, który choć nie jest reprezentantem najsilniejszej ligi, od lat występuje w kontynentalnej elicie. – Przed nami wielkie, historyczne wydarzenie. Marzyliśmy o tym, choć nie spodziewaliśmy się, że to marzenie uda nam się zrealizować aż tak szybko. Jesteśmy bardzo dumni. Czekają nas wielkie spotkania i fantastyczne emocje. To coś wspaniałego dla całego Trójmiasta. Będziemy walczyli o wyjście z grupy, ale najważniejsze, by zespół pokazał się z dobrej strony w każdym z meczów, zostawiał serce na boisku, a wtedy na pewno warto będzie przychodzić na te spotkania i wspierać nasz zespół – stwierdził Należyty.
Dla trenera Andrei Anastasiego mecze w tegorocznej Lidze Mistrzów będą pierwszymi, w których włoski szkoleniowiec będzie prowadził klubowy zespół w najważniejszych rozgrywkach na kontynencie. Dzięki meczom z Modena Volley będzie on mógł również odbyć swego rodzaju podróż sentymentalną. – Za chwilę wystartujemy w Lidze Mistrzów, najważniejszych rozgrywkach klubowych w Europie. To wielkie wydarzenie, w którym mamy szczęście wziąć udział. Trafiliśmy do bardzo interesującej grupy. Zmierzymy się ze znakomitą Modeną, która w mojej opinii jest jednym z głównych faworytów do zwycięstwa w całych rozgrywkach. Włoski zespół pełen jest graczy prezentujących bardzo wysoki poziom i cieszę się, że będziemy mogli się z nimi zmierzyć. Dla mnie to szczególna przyjemność, bowiem sam kiedyś grałem w tym klubie, pochodzę z miejscowości leżącej nieopodal Modeny i na pewno na meczu pojawi się liczna grupa moich przyjaciół. Uważam, że mamy duże szanse na awans do fazy Playoff 12. Drużyny z Nowego Sadu i Lublany bazują na bałkańskiej szkole, przeciwko której ciężko się rywalizuje, ale my musimy się z nią zmierzyć. Mamy dobry zespół, który stale podnosi swój poziom i musimy dać z siebie wszystko, by wyjść z grupy – zauważył Anastasi.
O roli kibiców przekonywał również kapitan zespołu, Bartosz Gawryszewski. Przed 30-letnim środkowym czwarty sezon w Gdańsku, drugi w roli kapitana i pierwszy, w którym wyprowadzać będzie swój zespół również na mecze europejskich pucharów. – Przed nami Liga Mistrzów – nowe doświadczenie zarówno dla niektórych zawodników, jak i dla kibiców, którzy będą mogli zobaczyć na żywo czołowe drużyny Europy. To dla nich gramy i codziennie trenujemy. Mam nadzieję, że w tym sezonie ERGO Arena ponownie będę się wypełniać po brzegi – podkreślił Gawryszewski.
Kapitan gdańszczan występował już w tych elitarnych rozgrywkach, podobnie jak sześciu jego kolegów. Na swój pierwszy występ w Lidze Mistrzów czeka jeszcze siedmiu graczy żółto-czarnych. Najbardziej doświadczonym z nich jest Murphy Troy. Amerykański atakujący wyróżniał się we włoskiej Serie A, francuskiej Ligue A, a w ostatnim sezonie został wybrany najlepszym graczem PlusLigi, jednak w najważniejszym z europejskich pucharów wystąpi dopiero w najbliższym sezonie. – Przede mną debiut w Lidze Mistrzów. Możliwość gry przeciwko świetnym zespołom z całej Europy jest dla mnie wielkim wyzwaniem i zaszczytem. Tegoroczny terminarz będzie bardzo napięty, ale my lubimy rywalizację i jesteśmy bardzo podekscytowani, że będziemy walczyć na najwyższym europejskim poziomie – zaznaczył Murphy Troy.

M.Sz.

PZPS: We Wrześni "Razem przeciw dopalaczom"

clip_image001

Siatkarski Ośrodek Szkolny działający przy Gimnazjum nr 2 im. Andrzeja Prądzyńskiego we Wrześni wspólnie z Burmistrzem Miasta i Gminy oraz klubem APP KRISPOL Września zorganizował akcję „Razem przeciwko dopalaczom”. W programie był m.in. dwudniowy turniej siatkarskich talentów i mecz I ligi w specjalnej oprawie.
W hali Gimnazjum nr 2 (ul. Słowackiego 41) zagrali młodzi siatkarze w ramach wojewódzkiego turnieju talentów. Udział wzięli gimnazjaliści i licealiści z Wrześni, Krotoszyna, Nowego Tomyśla oraz Piły. Uczestnicy rywalizowali w koszulkach z logo całej akcji. Młodzież dowiedziała się jak bardzo groźne i szkodliwe są tzw. dopalacze.
Finałem imprezy był sobotni mecz I ligi pomiędzy APP Krispolem Września a Victorią PWSZ Wałbrzych. Gospodarze pokonali ubiegłorocznego triumfatora 3:0 (25:21, 25:22, 25:18) i awansowali na drugie miejsce w tabeli. Ustępują tylko GKS Katowice.
Podczas rozgrzewki zawodnicy oraz sztab szkoleniowy wrzesińskiego zespołu byli ubrani w specjalne koszulki „Razem przeciwko dopalaczom”.  Wywieszony też został baner promujący akcję. Były konkursy związane z tematem akcji.
Na finał akcji zaproszona została młodzież uczestnicząca w powiatowym projekcie Wrzesińska Akademia Siatkówki, skupiającym młodych adeptów tego sportu z gmin: Września, Nekla, Miłosław.

Autor/Źródło: EA, fot. krispolwrzesnia.pl

M.Sz.

CEV: Startuje Liga Mistrzów. Zagrają trzy polskie kluby

clip_image001

W minionym tygodniu rozpoczęły się rozgrywki Ligi Mistrzyń. Polskie zespoły Chemik Police, Impel Wrocław oraz PGE Atom Trefl Sopot odniosły zwycięstwa po 3:0. Teraz do rywalizacji przystępują kluby w Lidze Mistrzów. 28 zespołów zostało podzielonych na siedem grup. PlusLigę reprezentować będą Asseco Resovia Rzeszów, LOTOS Trefl Gdańsk oraz PGE Skra Bełchatów.
Przypomnijmy, że w poprzednim sezonie w turnieju Final Four Ligi Mistrzów w Berlinie rzeszowianie zdobyli srebrny medal, a bełchatowianie zajęli czwarte miejsce. Był to historyczny moment w polskiej siatkówce. Nigdy wcześniej nasze dwa zespoły nie znalazły się w czołowej czwórce klubów kontynentu.
Jako pierwszy z polskich zespołów do gry przystąpi LOTOS Trefl, który we wtorek podejmie Vojvodinę NS Seme Nowy Sad. – Za chwilę wystartujemy w Lidze Mistrzów, najważniejszych rozgrywkach klubowych w Europie. To wielkie wydarzenie, w którym mamy szczęście wziąć udział. Trafiliśmy do bardzo interesującej grupy. Zmierzymy się ze znakomitą Modeną, która w mojej opinii jest jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w całych rozgrywkach. Włoski zespół pełen jest graczy prezentujących bardzo wysoki poziom i cieszę się, że będziemy mogli się z nimi zmierzyć. Dla mnie to szczególna przyjemność, bowiem sam kiedyś grałem w tym klubie, pochodzę z miejscowości leżącej nieopodal Modeny i na pewno na meczu pojawi się liczna grupa moich przyjaciół. Uważam, że mamy duże szanse na awans do fazy playoff 12. Drużyny z Nowego Sadu i Lublany bazują na bałkańskiej szkole, przeciwko której ciężko się gra, ale my musimy się z nią zmierzyć. Mamy dobry zespół, który stale podnosi swój poziom i musimy dać z siebie wszystko, by wyjść z grupy – powiedział trener gdańskiej drużyny Andrea Anastasi, cytowany na stronie internetowej klubu.
W środę Asseco Resovia podejmie Dragons Lugano. – Jesteśmy dobrze przygotowani do sezonu. Szanujemy każdego rywala. W Lidze Mistrzów nie ma słabych drużyn. Do spotkania z szwajcarskim zespołem przystąpimy z zadaniem odniesienia zwycięstwa – powiedział trener rzeszowskiej drużyny Andrzej Kowal.

W czwartek PGE Skra Bełchatów zagra na wyjeździe z Duklą Liberec. Na inaugurację sezonu PlusLigi podopieczni trenera Miguela Falaski wygrali w Kielcach z Effectorem 3:1. MVP spotkania został Mariusz Wlazły.
– W tym sezonie wszystkie mecze są szalenie ważne. Wydaje mi się, że z każdym tygodniem nasze zgranie będzie wyglądało coraz lepiej. Jesteśmy w takim składzie zaledwie od tygodnia i mieliśmy okazję tylko do kilku wspólnych treningów. Nasz zespół w dużej mierze pozostał ten sam, jednak potrzeba jeszcze trochę czasu, żeby w pełni się zgrać. Mamy bardzo mocny środek. Doszedł Mariusz Marcyniak, który ma już na swoim koncie dużo rozegranych spotkań w PlusLidze. Nasza rywalizacja na pewno będzie ostra, ale podniesie to poziom drużyny. Każdy z nas przyda się w tym wymagającym sezonie – powiedział środkowy bełchatowskiej drużyny Andrzej Wrona, cytowany na stronie internetowej klubu.
Do I rundy play off Ligi Mistrzów 2015/16 awansują zwycięzcy siedmiu grup oraz pięć drużyn z drugich miejsc z najlepszym bilansem. Jeżeli z tego grona wyznaczony zostanie gospodarz turnieju Final Four, to do uczestników play off dokooptowany zostanie szósty zespół, który zajmie drugą lokatę w fazie grupowej.
Od 2010 roku polskie zespoły regularnie uczestniczą w turniejach Final Four (PGE Skra 2010, 2012, 2015), Jastrzębski Węgiel (2011, 2014), ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (2013) i Asseco Resovia Rzeszów (2015).
W finale poprzednich rozgrywek Zenit Kazań pokonał Asseco Resovię Rzeszów. Rosyjskie kluby zwyciężąły w Lidze Mistrzów od 2012 roku – Zenit (2012, 2015), Lokomotiw Nowosybirsk (2013) i Biełogorie Biełgorod (2014).
Jednak Zenitowi nie powiodło się w zakończonych w nocy z soboty na niedzielę Klubowych Mistrzostwach Świata. Zespół ten przegrał w Betim w decydującym spotkaniu z Sada Cruzeiro 1:3 (20:25, 25:21, 25:27, 21:25). Trzecie miejsce, tak jak przed rokiem, zajęła argentyńska ekipa UPCN Voley Club.
Program meczów Ligi Mistrzów z udziałem polskich drużyn:
wtorek
LOTOS Trefl Gdańsk – Vojvodina NS Seme Nowy Sad (18.00)
środa
Asseco Resovia Rzeszów – Drangons Lugano (18.00)
czwartek
Dukla Liberec – PGE Skra Bełchatów (18.00)
Transmisje z rozgrywek Ligi Mistrzów w sportowych stacjach Polsatu.

Autor/Źródło: EA

M.Sz.

Wspominamy tych, co odeszli

clip_image002

Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny to czas na wspominanie osób, które odeszły na zawsze. W minionych dwunastu miesiącach pożegnano wybitnych polskich ludzi sportu. Odeszli m.in.: koszykarka Krystyna Pabjańczyk-Likszo, kolarz Lucjan Lis, szablista Ryszard Zub i hokeista Józef Kurek.
Zmarło trzech znakomitych dziennikarzy – Bohdan Tomaszewski, Janusz Nowożeniuk i Bogdan Chruścicki.
Pierwszy z nich był legendarnym komentatorem radiowym oraz telewizyjnym, wielkim entuzjastą sportu. Walczył w Powstaniu Warszawskim.  Drugi na długie lata związał się z naszą dyscypliną sportu. W „Przeglądzie Sportowym” komentował największe wydarzenia z siatkówki. Red. Janusz Nowożeniuk zainicjował i prowadził przez 34 edycje plebiscyt „PS” na najlepszego siatkarza sezonu. Jego wnikliwe felietony „Z obu stron siatki” – w Przeglądzie Sportowym i późniejsze „Zdaniem weterana” – w magazynie „Siatkówka” są przykładem wielkiego talentu i wnikliwości i wrażliwości. Przez siedem lat, do roku 1974 był aktywnym i kreatywnym członkiem Zarządu PZPS.
Bogdan Chruścicki kojarzony był przede wszystkim ze skokami i biegami narciarskimi. Dla radia relacjonował przebieg jedenastu igrzysk olimpijskich.
W ostatnich dwunastu miesiącach były również dni żałoby w światowym sporcie. 22 grudnia zmarł Fritz Sdunek,  niemiecki bokser oraz trener pięściarstwa. Był szkoleniowcem m.in. Dariusza Michalczewskiego oraz Władimira i Witalija Kliczków. 11 stycznia odszedł Jenoe Buzanszky – mistrz olimpijski z Helsinek w 1952 roku oraz wicemistrz świata dwa lata później w Szwajcarii. Był ostatnim zawodnikiem z tzw. złotej ery węgierskiego futbolu. 17 czerwca zmarł australijski biegacz Ron Clarke. Siedemnaście razy poprawiał rekordy świata. Jako dziewiętnastolatek zapalił znicz olimpijski na otwarcie igrzysk w Melbourne (1956).
Po 1 listopada 2014 roku odeszło ze środowiska siatkówki kilka osób, ludzi oddanych naszej dyscyplinie sportu.
7 lutego  w wypadku samochodowym zginęło dwóch siatkarzy Karpat Krosno – 21-letni Dariusz Zborowski i 20-letni Kamil Maj. 15 kwietnia zmarł Stanisław Siennicki, sędzia klasy państwowej, kwalifikator Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Na początku czerwca odszedł Józef Bartkowiak, był Prezesem Lubuskiego Związku Piłki Siatkowej oraz Członkiem Zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej. 21 czerwca w wieku 88 lat zmarł Leszek Grodecki, były reprezentant Polski, w mistrzostwach Europy w 1949 roku w Czechosłowacji i mistrzostwach swiata w 1952 roku w Moskwie wybrany do najlepszej szóstki mistrzostw. Walczył w Powstaniu Warszawskim. 19 lipca zmarł Jerzy Górecki,miał 59 lat. Był jednym z architektów sukcesów LTS i Legionovii S.A. Pod koniec lipca zmarł Wojciech Klęsk, sędzia PZPS, Wiceprezes Zachodniopomorskiego Związku Piłki Siatkowej. Miał 45 lat. 27 sierpnia zmarł Krzysztof Dziunikowski,wieloletni Prezes Klubu Sportowego Kolejarz Katowice. W czasie Jego prezesury osiągał znakomite wyniki w rywalizacji młodzieżowej, a zespół I ligi kobiet plasował się w czołówce krajowej.
Przypominamy nazwiska tych, którzy zmarli w ostatnich latach:
7 września 2000 roku zmarł we Włoszech Aleksander Skiba – trener, mistrz świata z Meksyku (1974), olimpijczyk, trener drużyny narodowej Polski i Włoch. 210-krotny reprezentant Polski (1967-1976).
14 listopada 2000 roku w wypadku samochodowym zginął Wiesław Gawłowski mistrz świata z 1974 roku i mistrz olimpijski z 1976 roku, jeden z najlepszych rozgrywających w historii nie tylko polskiej siatkówki. W reprezentacji rozegrał 366 spotkań (1969-1980), trener.
24 czerwca 2001 roku zmarł w wyniku obrażeń doznanych w wypadku samochodowym Maciej Olszewski. Reprezentant Polski w siatkówce plażowej – uczestnik młodzieżowych mistrzostw Europy w San Marino wraz z Danielem Plińskim.
4 marca 2002 roku zmarł Tadeusz Szlagor, w latach 1954 – 1958 wystąpił 71 razy w reprezentacji Polski. W 1966 roku objął funkcję trenera reprezentacji Polski mężczyzn, z którą zdobył brązowy medal mistrzostw Europy w 1967 roku.
13 marca 2002 roku w wypadku samochodowym, którego przyczyną był zawał serca, zginął 61-letni Hubert Wagner,najwybitniejszy polski trener siatkówki. Twórca wielkich sukcesów – mistrzostwo świata 1974, igrzyska olimpijskie 1976. Był również znakomitym zawodnikiem, grał w igrzyskach olimpijskich.
24 marca 2002 roku zmarł Jan Cyfert, sędziował w wielkich międzynarodowych turniejach z mistrzostwami świata w 1986 roku.
23 stycznia 2004 roku zmarł jeden z najwybitniejszych polskich dziennikarzy sportowych 60-letni Zdzisław Ambroziak,olimpijczyk 1968 i 1972. Na przełomie lat 60. i 70. był czołowym polskim zawodnikiem.
28 stycznia 2004 roku zmarł Jan Woluch, w latach 1951-56 rozegrał 69 spotkań w reprezentacji, 5-krotny mistrz Polski z AZS AWF Warszawa, pracownik naukowy, wychowawca, autor publikacji z zakresu piłki siatkowej, trener, wiceprezes PZPS 1977-85.
17 października 2004 roku w wypadku samochodowym zginęli trzej siatkarze Avii Świdnik – Łukasz Jałoza, Wojciech Trawczyński i Jakub Zagaja oraz kierowca busa Stefan Sznajder. Zawodnicy wracali z meczu Serii B z Orłem Międzyrzecz.
16 września 2005 roku w wypadku samochodowym pod Klagenfurtem zginął 24-letni Arkadiusz Gołaś, środkowy reprezentacji, który jechał do Włoch, by grać w Lube Banca Macerata.
20 stycznia 2006 roku zmarł Marek Rubacha. Był arbitrem od 1979 roku, przez ostatnie 11 sezonów prowadził zawody ekstraklasy mężczyzn.
11 grudnia 2006 roku zmarł w Warszawie Eryk Ippohorski-Lenkiewicz. W latach 1989-2001 był prezesem Polskiego Związku Piłki Siatkowej. W latach 90-tych pełnił funkcję prezesa Związku Polskich Związków Sportowych.
31 sierpnia 2007 roku zmarł Jan Strzelczyk, trener siatkarski. Twórca sukcesów Resovii oraz zagrania zwanego podwójną krótką. Na początku lat 70. trzykrotnie doprowadził rzeszowski klub do mistrzostwa Polski.
21 marca 2008 roku w wypadku samochodowym koło Gościmia zginęli siatkarze pierwszoligowego MOW Orła AZS AWF Międzyrzecz – 23-letni Paweł Dziekanowski i 21-letni Michał Pajor.
4 czerwca 2008 roku zmarła dwukrotna mistrzyni Europy Agata Mróz, była jedną z najlepszych polskich siatkarek w historii.
26 lipca 2008 roku zmarł red. Wojciech Zieliński. Zadebiutował 29 czerwca 1969 roku w programie TVP „Rekreacja ludzi morza” obok Bohdana Tomaszewskiego i Jacka Żemantowskiego, po tym jak wygrał konkurs na telewizyjnego sprawozdawcę sportowego. Pracował przy dziesięciu igrzyskach olimpijskich. Dla dziesiątków milionów kibiców sportowych jego charakterystyczny głos kojarzy się jednoznacznie z pojedynczym wydarzeniem – zdobyciem złotego medalu olimpijskiego przez siatkarski team Huberta Wagnera w Montrealu.
5 marca 2009 roku zmarł w Warszawie Aleksander Gediga, reprezentant Polski w latach 1958-1966, wielokrotny mistrz Polski z AZS AWF Warszawa, absolwent Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie, trener, wychowawca i nauczyciel akademicki.
10 stycznia 2010 roku zmarł Krzysztof Kowalczyk – były siatkarz, trener AZS Politechnika Warszawa. Był również menedżerem i szefem banku informacji w reprezentacji Polski w siatkówce mężczyzn m.in. w czasie igrzysk olimpijskich w Atenach.
11 sierpnia 2010 roku zmarła Zofia Wardyńska-Wojewódzka – w latach 1948-54 rozegrała 59 spotkań w reprezentacji Polski. W kwietniu 1937 Zofia Wardyńska-Wojewódzka wystąpiła w reprezentacji Warszawy, która wygrała jeden z największych przedwojennych turniejów – Mistrzostwa Stolic Krajów Bałtyckich. W lutym 1948 roku w hali warszawskiej YMCA zagrała w meczu Polska – Czechosłowacja 3:1, pierwszym spotkaniu reprezentacji kobiet .
We wrześniu 2010 roku zmarła w Lublinie Emilia Szczawińska-Osińska. W latach 1946-1953 wystąpiła w ponad stu meczach w pierwszej reprezentacji Polski seniorek.
Tuż przed Świętem Zmarłych w 2010 roku pożegnaliśmy byłego prezesa Asseco Resovii Rzeszów Adama Rusinka. Był sternikiem Asseco Resovii Rzeszów od 2007 do 2010 roku.
27 lutego 2011 roku zmarł w Warszawie Tadeusz Mioduszewski, arbiter klasy międzynarodowej, były przewodniczący Wydziału Sędziowskiego Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Był arbitrem w igrzyskach w Meksyku.
25 listopada 2011 roku zmarł Lucjan Tyszecki, który w latach 1954-55 prowadził reprezentację Polski kobiet i zdobył z nią w 1955 roku brązowy medal mistrzostw Europy. Sędzia międzynarodowy w latach 1968-81.
Pod koniec listopada 2011 roku zmarł Janusz Soból, arbiter klasy państwowej. W ostatnich sezonach prowadził najważniejsze mecze ekstraklasy kobiet i mężczyzn oraz Pucharu Polski.
W grudniu 2011 roku zmarł Mirosław Schlief, były zawodnik warszawskiej Legii oraz reprezentacji Polski. W latach 1954-1962 w biało-czerwonych barwach rozegrał 141 spotkań.
14 lutego 2012 zmarł w Warszawie Witold Charmo, sędzia i działacz siatkówki, komisarz PlusLigi. Jego ostatnią wielką siatkarską miłością była Sparta Warszawa. Był współzałożycielem oraz prezesem tego klubu.
10 grudnia 2012 roku zmarł Włodzimierz Winkler, wiceprezes ds. szkoleniowych Wielkopolskiego Związku Piłki Siatkowej, założyciel i wiceprezes Jokera Piła.
22 stycznia 2013 roku we Wrocławiu zmarł Józef Wołyniec, trener i wykładowca. Wykształcił ponad 400 trenerów i instruktorów piłki siatkowej. Autor kilkudziesięciu prac naukowych.
20 lutego 2013 roku zmarł Romuald Mazurek. Był zawodnikiem Legii i reprezentacji Polski w siatkówce mężczyzn, w której w latach 1956-1959 rozegrał 36 meczów.
W nocy z 6 na 7 kwietnia 2013 roku zmarł Jarosław Janiak. Był sędzią szczebla centralnego Polskiego Związku Piłki Siatkowej klasy państwowej, a także Sędzią Honorowym PZPS i Mazowiecko-Warszawskiego Związku Piłki Siatkowej.
15 września 2013 roku zmarł Roman Fomin. Był zawodnikiem, trenerem i sędzią siatkarskim. W 1990 roku uznany został za najlepszego polskiego arbitra.
25 listopada 2013 roku w wypadku samochodowym zginął Jarosław Jachimowski. Jako dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Polkomtel S.A. położył wielkie zasługi zaangażowaniu Plusa w różnego rodzaju projekty służące budowaniu nie tylko sportowej pozycji Polskiej Siatkówki.
28 stycznia 2014 roku zmarł Stefan Bednaruk wieloletni dyrektor BKS Stal. Pracował w tym klubie niemal 20 lat. W 1990 roku w roli trenera BKS Stal, zdobył mistrzostwo Polski.
W nocy z 29 na 30 marca 2014 roku zmarł Marek Kisiel. Były trener reprezentacji Polski kadetów. W 2004 roku zastąpił Witolda Grochowskiego na stanowisku Prezesa Śląskiego Związku Piłki Siatkowej. W Polskim Związku Piłki Siatkowej pełnił również funkcję przewodniczącego Wydziału ds. Młodzieży.
12 maja 2014 roku zmarł Eugeniusz Szymczyk. Przez wiele lat był związany ze Skrą Bełchatów, gdzie pełnił funkcję trenera, kierownika drużyny oraz wiceprezesa zarządu.
2 października 2014 roku zmarł Leopold Łazar, współtwórca żeńskiej siatkówki w Pile. W latach 1979-1993 prezes Wojskowego Klubu Sportowego „Sokół” w Pile, członek komitetu sportowego MON.
6 października 2014 roku zmarł Ryszard Wiklik, Prezes Bialskiego Klubu Sportowego Stal.