PLPS: Cuprum Lubin – Effector Kielce 3:0

clip_image002

Faworyt nie zawiódł. Cuprym Lubin pokonało Effectora Kielce 3:0 (31:29, 25:20, 25:22) w meczu piątej kolejki PlusLigi. MVP meczu został Mateusz Malinowski.
– Wydaje mi się, że w dzisiejszym meczu z Kielcami kluczowa będzie zagrywka. Ten zespół lubi często korzystać ze swoich środkowych, więc nasz serwis nie może być delikatny, ponieważ będzie mógł zostać użyty przeciwko nam – mówił przed spotkaniem przyjmujący Cuprum, Keith Pupart. – Moim zdaniem naszym najmocniejszym punktem jest cały, wyrównany zespół. Jeśli każdy z nas da z siebie sto procent lub więcej to wynik końcowy na pewno będzie pozytywny.
W pierwszym secie po ataku Michała Kędzierskiego goście prowadzili 6:3. Przewaga trzech punktów utrzymała do stanu 12:9. Gospodarze odrobili straty. Od tego momentu zaczęła się gra punkt za punkt. Po raz pierwszy w tym meczu lubinianie wyszli na prowadzenie 15:14. Od stanu 21:21 dwa punkty zdobyli kieleccy zawodnicy. Gheorghe Cretu wziął czas, a po przerwie Cuprum wyrównał. Dwa ostatnie punkty zdobyli Mateusz Malinowski i Maciej Gorzkiewicz.
W drugim secie gra była wyrównana do pierwszej przerwy technicznej. Po wznowieniu gry Cuprum uzyskało wyraźną przewagę. Było m.in. 14:7. Partię zakończył as serwisowy Marcina Możdżonka. Trzeciego seta lepiej rozpoczęli kielczanie. Po zagrywce Igora Vitiuka prowadzili 5:1. Z czasem gra wyrównała się. Od stanu 16:15 inicjatywę przejęli gospodarze.  Po asie serwisowym Bohme było 21:17. Goście jeszcze odrobili straty do 22:21. Ostatni punkt zdobył Mateusz Malinowski, który zasłużenie odebrał statuetkę dla najlepszego gracza.
Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25119&Page=S

M.Sz.

PZPS: Bilety na europejski turniej kwalifikacyjny mężczyzn do IO

clip_image001

Do 22 listopada można nabyć w niższej cenie bilety w tzw. polskim sektorze (sektor C), na berliński turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich w Rio. Ilość miejsc w sektorze jest ograniczona. Koszt jednodniowego biletu w dniach 5-8 stycznia to 20 euro za jedno miejsce. Koszt biletu dwudniowego na fazę finałową to 45 euro za jedno miejsce.

5 stycznia, Polska – Serbia:

https://www.ticketmaster.de/event/152289?CL_ORIGIN=ORIGIN29&language=en-us
oraz
https://www.ticketmaster.de/event/152289?CL_ORIGIN=ORIGIN13&language=en-us

6 stycznia, dzień meczowy bez udziału Polaków

https://www.ticketmaster.de/event/152301?CL_ORIGIN=ORIGIN29&language=en-us
oraz
https://www.ticketmaster.de/event/152301?CL_ORIGIN=ORIGIN13&language=en-us

7 stycznia, Polska – Belgia

https://www.ticketmaster.de/event/152305?CL_ORIGIN=ORIGIN29&language=en-us
oraz
https://www.ticketmaster.de/event/152305?CL_ORIGIN=ORIGIN13&language=en-us

8 stycznia, Polska – Niemcy

https://www.ticketmaster.de/event/152307?CL_ORIGIN=ORIGIN13&language=en-us

9-10 stycznia, Runda Finałowa

https://www.ticketmaster.de/event/152321?CL_ORIGIN=ORIGIN13&language=en-us

Po wyczerpaniu miejsc w sektorze C można zakupic również bilety na pozostałe miejsca w innych sektorach (w zwykłej cenie). Link aktywny cały czas w trakcie trwania sprzedaży:

http://www.ticketmaster.de/artist/2016-olympic-games-european-qualification-men-tickets/964778

clip_image003

Organizatorem Turnieju jest Niemiecka Federacja Piłki Siatkowej.

Autor/Źródło: FG/PZPS

M.Sz.

CEV: DHL Modena – LOTOS Trefl Gdańsk 3:0

clip_image002

DHL Modena pokonała LOTOS Trefl Gdańsk 3:0 (25:16, 30:28, 25:12) w meczu drugiej kolejki grupy F Ligi Mistrzów. Drużynie trenera Andrei Anastasiego należą się słowa pochwały za postawę w drugim secie. W dwóch pozostałych zdecydowanie lepsi byli gospodarze.
W pierwszym secie gospodarze szybko objęli prowadzenie 7:2. Gdańszczanie sprawiali wrażenie spiętych, których poczynania paraliżowały sławne nazwiska rywali z Bruno Rezende, Lucasem Saatkampem i Earvinem Ngapethem. Straty jednak zostały szybko odrobione, głównie za sprawą dobrej zagrywki Murphy Troya. LOTOS Trefl, który dziś w Lidze Mistrzów debiutował w meczu wyjazdowym, wyrównaną grę prowadził jeszcze przez kilka akcji po drugiej przerwie technicznej. Potem m.in. ze względu na słabe przyjęcie gdańszczan, górę wzięli gospodarze i spokojnie wygrali pierwszego seta.
W drugiej partii gdańszczanie przegrywali, ale odrobili straty na 17:17. Gospodarze zdobyli jeszcze trzy kolejne punkty i trener Andrea Anastasi wziął czas. Po wznowieniu gry LOTOS Trefl przejął inicjatywę i niewiele brakowało, żeby wyrównał stan meczu. Jednak błędy w końcówce gdańszczan zdecydowały o wygranej DHL Modeny. Mocnym atutem polskiego zespołu w tym fragmencie spotkania był blok. Z kolei u rywali imponowały ataki Earvina Ngapetha.
Na początku trzeciego seta kontuzji doznał Wojciech Grzyb. Losy partii szybko rozstrzygnęły. Modena prowadziła 8:4 gdy na zagrywce stanął Bruno Rezende. Jego serwisy sprawiały ogromny problem przyjmującym LOTOS-u Trefla. Gospodarze mieli przewagę 15:4, gdy Brazylijczyk zepsuł zagrywkę. Losy partrii i meczu były praktycznie rozstrzygnięte. Luca Vettori zdobył ostatni punkt, kończąc dobrą grę swojego zespołu.
W innym meczu drugiej kolejki tej grupy Vojvodina NS Seme Nowy Sad pokonała ACH Volley Bled 3:0 (25:22, 25:21, 25:19).
Statystyki meczu w Modenie: http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=27833

M.Sz.

CEV: PGE Skra Bechatów – Cucine Lube Civitanova 1:3

clip_image002

PGE Skra Bełchatów po wyrównanym meczu przed własną publicznością w Atlas Arenie przegrała z Cucine Lube Civitanova 1:3 w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. To pierwsza porażka bełchatowian w tych rozgrywkach. Dwa tygodnie temu, w pierwszej kolejce podopieczni Miguela Falaski pokonali zespół Dukla Liberec 3:0.
Warto przypomnieć, że obie drużyny w ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów spotkały się półfinale, w którym dwukrotnie lepsi okazali się bełchatowianie. W tym sezonie włoską drużynę prowadzi Gianlorenzo Blengini, który jest również trenerem reprezentacji Włoch. Italia pod jego wodzą podczas Pucharu Świata wywalczyła we wrześniu awans na igrzyska olimpijskie. W aktualnym składzie Cucine Lube Civitanova znaleźć można wielu doświadczonych i wybitnych zawodników, tj. Micah Christenson, Ivan Miljković, Marko Podrascanin, Osmany Juantorena i Jenia Grebennikow.
Pierwsza partia spotkania środowego spotkania była wyrównana do stanu (5:5). Następnie w ataku znacznie lepiej zaczęli prezentować się goście. Główny ciężar gry, w tym elemencie na swoje barki wziął Osamany Juantorena. Na czasie objęli prowadzenie (8:5). Po wznowieniu gry zespół z Włoch nadawał rytm gry. Z kolei gospodarze mieli duże problemy ze skutecznym atakiem (8:13) i (9:16). Kiedy wydawało się, że Cucine Lube pewnie zmierza po zwycięstwo w premierowej odsłonie meczu, podopieczni Miguela Falaski zaczęli odrabiać straty. Dobrą zmianę dał Marcel Gromadowski i Michał Winiarski, dzięki ich dobrej grze PGE Skra zniwelowała stratę do czterech oczek (18:22), a chwilę później na tablicy widniał wynik (21:23). W końcówce gospodarze bardzo dobrze czytali grę rywali, ustawiali szczelny blok i wyprowadzali skuteczne kontry (24:24). Pomimo zaciętej gry, ostatecznie dwa punkty na wagę zwycięstwa w tej części meczu zdobyli goście. W ostatniej akcji punktowym atakiem z szóstej strefy popisał się Juantorena (30:28).
W drugim secie role się odwróciły. Gospodarze utrzymali wysoki poziom skuteczności w ataku z poprzedniej partii. We wspomnianym elemencie dobrze spisywał się Mariusz Wlazły oraz Facundo Conte. Ponadto coraz lepiej na boisku radzili sobie środkowy PGE Skry. Na przerwach technicznych prowadzili (8:7) i (16:11). Natomiast po drugiej pauzie gra zespołu gości stanęła w miejscu. Na nic zdały się przerwy na żądanie trenera Belnginiego. Bełchatowianie w pełni kontrolowali przebieg gry. Warto podkreślić, że drużyna z Bełchatowa w tym fragmencie gry atakowała z bardzo wysoką skutecznością oraz utrzymywała dobry poziom przyjęcia. W ostatniej akcji tej partii Alekssandro Fei posłał piłkę w aut (25:18).
Set numer trzy od prowadzenia (3:1) rozpoczęli zawodnicy z Włoch. Gospodarze jednak szybko odrobili straty i dzięki dobrej grze w bloku wyszli na prowadzenie (6:5). Goście zaczęli mieć coraz większe problemy ze skutecznym atakiem. Raz za razem w tym elemencie mylił się Klemen Cebulj (6:8). W dalszej części meczu raz na prowadzenie wysuwali się siatkarze PGE Skry, a raz Cucine Lube. Na drugiej przerwie technicznej włoski zespół wypracował dwa punkty przewagi (16:14). Chwilę przed pauzą mocnym atakiem ze skrzydła popisał się Juantorena. Po krótkiej pauzie drużyna z Bełchatowa szybko doprowadziła do remisu (16:16). Od tego momentu rozpoczęła się gra punkt za punkt. Jednak w decydujących momentach, końcowej fazy tego seta w szeregach gości bardzo dobrze zaczął funkcjonować blok, który w dużej mierzy zaważył na ich wygranej (25:21).
Kolejnego seta od punktowego ataku z lewego skrzydła rozpoczął Nicolas Marechal. Chwilę później wspomniany zawodnik posłał na stronę rywali asa serwisowego (2:0). W tym czasie kontuzji kolana doznał libero zespołu gości – Jenia Grebennikow. Jego miejsce na boisku zajął Simone Parodi. Z kolei polska drużyna kontynuowała swoją dobrą, a przede wszystkim skuteczną grę (6:3). Wystarczyła chwila dekoncentracji i goście doprowadzili do remisu (7:7), a nawet wyszli na prowadzenie (8:7). Od tego momentu bełchatowianie zaczęli mieć coraz większe problemy ze skutecznym atakiem. Miejsce Mariusza Wlazłego zajął Marcel Gromadowski (8:12). PGE Skra nie złożyła broni. Udało się im zniwelować stratę do jednego oczko (17:18). W końcówce jednak na parkiecie zaczęli dominować zawodnicy z Włoch, którzy wypracowaną pięciopunktową przewagę utrzymali do końca. W ostatniej akcji szczelnym blokiem został zatrzymany Gromadowski (20:25).
Za dwa tygodnie, a dokłanie 1 grudnia również w Atlas Arenie PGE Skra Bełchatów rozegra spotkanie 3. kolejki Ligi Mistrzów. Ich przeciwnikiem będzie Knack Roeselare.
PGE Skra Bełchatów – Cucine Lube Civitanova 1:3 (28:30, 25:18, 21:25, 20:25)
Statystyki do meczu: http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchStatistics.aspx?ID=27821

M.Sz.

PZPS: Raul Lozano trenerem siatkarzy Iranu

clip_image002

Raul Lozano został trenerem reprezentacji Iranu – podała do wiadomości Irańska Federacja Siatkówki. Argentyńczyk ma za zadanie zapewnić Persom awans do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Szkoleniowiec Cerradu Czarnych Radom zastąpi na tym stanowisku Slobodana Kovaca, z którym zdecydowano się rozwiązać kontrakt w związku z niezadowalającymi wynikami sportowymi. W tym sezonie irańska drużyna zajęła siódme miejsce w Lidze Światowej, wygrywając sześć z dwunastu spotkań w fazie interkontynentalnej. W Pucharze Świata w Japonii zespół był ósmy z bilansem czterech wygranych i siedmiu przegranych meczów.
Po licznych spotkaniach z trenerami, ekspertami, przedstawicielami rządu wytypowano dwóch kandydatów, obu bardzo dobrze znanych polskim kibicom. Obok Raula Lozano na placu boju pozostał jeszcze Andrea Anastasi, obecny szkoleniowiec wicemistrza Polski LOTOS-u Trefla Gdańsk.
59-letni Raul Lozano w latach 2005-2008 był trenerem reprezentacji Polski, z którą sięgnął po wicemistrzostwo świata w 2006 roku. Argentyńczyk równocześnie będzie pełnił obie funkcje: selekcjonera reprezentacji Iranu i Cerradu Czarnych Radom.
– Decyzja irańskiej federacji nie jest dla nas żadnym zaskoczeniem. Wiedzieliśmy o prowadzonych rozmowach z Raulem Lozano, z którego z naszym klubem wiąże roczny kontrakt. Wielu szkoleniowców radzi sobie z obowiązkami trenerów reprezentacji i zespołów klubowych – powiedział prezes radomskiego klubu, Mariusz Szyszko.

M.Sz.

CEV: Tomis Konstanca – Asseco Resovia Rzeszów 0:3

clip_image001

Tomis Konstancja przegrał z Asseco Resovią Rzeszów 0:3 (20:25, 19:25, 21:25) w meczu drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Najskuteczniejszymi w zespole trenera Andrzeja Kowala byli Bartosz Kurek 20 pkt oraz Julien Lyneel i Dmytro Paszycki po 10.
Mistrzowie Polski  i srebrni medaliści poprzedniej edycji Ligi Mistrzów od początku byli faworytami, co też pokazali na boisku. Przewyższali gospodarzy w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i kontrolowali wynik od pierwszej do ostatniej piłki. Pierwsze dwa sety rzeszowianie wygrali dość gładko. W trzecim gospodarze stoczyli wyrównaną walkę z podopiecznymi Andrzeja Kowala tylko do stanu 17:17. Podobnie jak w poprzednich odsłonach, końcówka i tej partii należała do gości.

– W żaden sposób nie było to łatwe zwycięstwo. Nie jestem zadowolony z liczby błędów, jakie popełniliśmy w trzecim secie. Mimo wszystko jest to ważna wygrana, choć jestem przekonany, że potrafimy grać zdecydowanie lepiej – mówił po spotkaniu trener Asseco Resovii, Andrzej Kowal.
– Asseco Resovia Rzeszów jest silniejszym zespołem niż Tomis i zasłużyła na wygraną. Moi zawodnicy mimo problemów zdrowotnych pokazali się z dobrej strony – powiedział bułgarski trener rumuńskiej drużyny Martin Stojew. Nie zagrał, rodak szkoleniowca, atakujący Tomisu Bojan Jordanow. .
W drugim meczu tej grupy Dragons Lugano spotka się 19 listopada z Volley Asse-Lennik.

Statystyki meczowe: http://www.cev.lu/Competition-Area/MatchPage.aspx?mID=27844&ID=879

M.Sz.

CEV: Emocje w Lidze Mistrzów. Gwiazdy w Atlas Arenie

clip_image002

Od wtorku do czwartku kluby PlusLigi – Asseco Resovia Rzeszów, PGE Skra Bełchatów i LOTOS Trefl Gdańsk – zagrają w meczach drugiej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzyń.
Bardzo ciekawie zapowiada się mecz w łódzkiej Atlas Arenie pomiędzy PGE Skrą i Cucine Lube Civitanova. W poprzedniej edycji Champions League oba zespoły spotkały się w 1/6 finału. Wtedy lepsza okazała się polska drużyna, która pokonała rywala 3:0 i 3:1. Jednak podopieczni Miguela Falaski wiedzą, że czeka ich trudne spotkanie i doceniają klasę przeciwnika.
– Dwa mecze przeciwko Lube, które nas czekają, są być może najważniejszymi w tym roku, dlatego musimy dać z siebie wszystko i potraktować środowe spotkanie, jakby to był już finał – mówi Srećko Lisinac, środkowy bełchatowskiego klubu.
Drużyna z Włoch wydaje się najtrudniejszym przeciwnikiem, z jakim przyjdzie się zmierzyć PGE Skrze w fazie grupowej tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. W szeregach 3-krotnego mistrza Italii gra trzech serbskich siatkarzy: Ivan Miljković, Dragan Stanković i Marko Podraščanin. Oprócz nich trener Gianlorenzo Blengini ma do dyspozycji takie gwiazdy światowej siatkówki jak Osmany Juantorena, Jenia Grebennikov, Simone Parodi czy Klemen Čebulj.
Jako pierwsi rywalizację w tym tygodniu rozpoczną siatkarze Asseco Resovii Rzeszów, którzy we wtorek zmierzą się z rumuńskim Tomisem Konstancja na boisku rywala. W sobotę mistrz Polski nieoczekiwanie przegrał w PlusLidze z Jastrzębskim Węglem 2:3.
Program spotkań z udziałem polskich drużyn:
wtorek, 17 listopada
Tomis Konstancja – Asseco Resovia Rzeszów (godz. 17.00 czasu polskiego)
środa, 18 listopada
PGE Skra Bełchatów – Cucine Lube Civitanova (18.00)
czwartek, 19 listopada
DHL Modena – Lotos Trefl Gdańsk (20.30)

M.Sz.

PZPS: Zakończyło się posiedzenie Zarządu PZPS

clip_image002

W Warszawie zakończyło się posiedzenie Zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej.

Na wniosek Pawła Papke, Prezesa PZPS – Zarząd dokonał zmiany na stanowisku Sekretarza Generalnego. Pana Andrzeja Lemka zastąpił Pan Tomasz Karasiński.

W ramach rekonstrukcji Prezydium Zarządu PZPS z jego składu odwołany został Pan Witold Roman.

W dalszej kolejności posiedzenia Zarządu Paweł Papke został upełnomocniony, jako przedstawiciel PZPS na Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A.

Dokonano kolejnych działań formalnych związanych z likwidacją Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi (siatkówka plażowa) po zakończeniu bieżącego roku szkolnego i otwarciu dodatkowych klas zajmujących się siatkówką plażową w ramach SMS Spała od roku szkolnego 2016/2017.

Fundacja „Polska Siatkówka” we współpracy z odpowiednimi związkami wojewódzkim kontynuować będzie organizację turnieju Kinder + Sport.

Zarząd postanowił przyznać nagrodę finansową trenerowi Łukaszowi Fijałkowi (szkoleniowiec brązowych medalistek ME Kinga Kołosińska/Monika Brzostek) oraz ewentualnej kolejnej w przypadku awansu jego podopiecznych do turnieju olimpijskiego w Rio de Janeiro.
Tomasz Karasiński, nowy Sekretarz Generalny z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej związany jest od roku 2012. Ostatnio pełnił funkcję Głównego Księgowego a wcześniej Dyrektora Zarządzającego PZPS. Jest absolwentem Uniwersytetu Łódzkiego (finanse i bankowość) oraz Roosvelt University w Chicago (księgowość). Pracował w PWC jednej z największych finansowych firm międzynarodowych (doradztwo podatkowe, consulting, audyt). W @Entertainment, Inc. był dyrektorem finansowym a następnie w Grupie Medialnej Eurozet członkiem zarządu i dyrektorem finansowym. Z kolei pracując w Grupie Polsat zajmował się doradztwem w zakresie zarządzania biblioteką programową i nabywaniem licencji programowych.

Autor/Źródło: Janusz Uznański – rzecznik Polskiego Związku Piłki Siatkowej

M.Sz.

PLPS: PGE Skra – LOTOS Trefl 3:0

clip_image001

PGE Skra Bełchatów pokonała LOTOS Trefl Gdańsk 3:0 (25:17, 25:20, 25:19) w meczu czwartej kolejki PlusLigi. MVP spotkania został Mariusz Wlazły. Mecz w Bełchatowie poprzedziła minuta ciszy, w związku z zamachami terrorystycznymi w Paryżu.
Gospodarze w poprzedniej kolejce przegrali przed własną widownią z mistrzem kraju Asseco Resovią Rzeszów 1:3. W spotkaniu z wicemistrzem Polski zespół trenera Miguela Falaski wygrał dość łatwo. Siatkarze PGE Skry, brązowi medaliści sprzed roku, spokojnie wypunktowali rywala.
Następne spotkanie PGE Skra rozegra w PlusLidze 21 listopada (sobota, godz. 15). W hali Energia przeciwnikiem bełchatowian będzie AZS Częstochowa. Wcześniej, bo już w środę (godz. 18:00) siatkarze PGE Skry zagrają w Lidze Mistrzów. W łódzkiej Atlas Arenie rywalem żółto-czarnych będzie Cucine Lube Civitanova. SWpotkanie to zapowiada się szlagierowo. Informacje na temat biletów na www.skra.pl
W PlusLidze jedynym zespołem bez porażki jest ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która z 11 pkt prowadzi w tabeli. Drugie miejsce zajmują Cerrad Czarni Radom 10, a trzecie mistrz Polski Asseco Resovia Rzeszów 10. Czwarta jest PGE Skra 9.

 

Autor/Źródło: EA, fot. Agnieszka Derlatka

M.Sz.