PLPS: Effector Kielce – BBTS Bielsko-Biała 3:1

203700_20151217pod057

W Kielcach rozegrano stracie drużyn walczących w tym sezonie o każdy punkt. Tym razem Effector, z kapitalnie grającymi środkowymi, okazał się zdecydowanie lepszy i zagrnął bezcenne trzy oczka.

Przed meczem podziękowano wieloletniemu komisarzowi technicznemu Józefowi Sałkowi, dla którego to będzie ostatni mecz jako komisarza PLPS S.A.

Obie drużyny rozpoczęły mecz w optymalnych składach, w których najczęściej wybiegały w ostatnich spotkaniach. Początek wcale nie wskazywał, że Effector wygra pierwsza partię w aż tak zdecydowany sposób. Kielczanie wprawdzie prowadzili 16:13 po drugiej przerwie, jednak po niej BBTS kompletnie stanął – kolejni zawodnicy nie byli w stanie skończyć ataku w pierwszej akcji czy kontratakach. Ostatecznie gospodarze wygrali bardzo zasłużenie do 15, a ostatni punkt efektownym atakiem ze środka zdobył Mateusz Bieniek.

Drugi set miał nieoczekiwany przebieg – zupełnie niespodziewanie BBTS wyszedł na prowadzenie 8:2 i wydawało się, że wygra seta i wyrówna stan meczu. Nic bardziej mylnego, Effector dzielnie odrabiał straty i po asie serwisowym Mateusza Bieńka wyszedł na prowadzenie 16:15! Później trwała walka punkt za punkt, a w końcówce większym sprytem wykazali się gracze trenera Dariusza Daszkiewicza i wygrali partię do 20.

W trzecim secie znowu lepiej wystartowali przyjezdni, jednak o wyniku zdecydowała dalsza część partii, gdy BBTS odskoczył – wygrywał 19:12. W końcówce trener Daszkiewicz wprowadził na boisko m.in. bardzo doświadczonego atakującego Grzegorza Szymańskiego (pierwszy raz pojawił się na placu w tym sezonie). BBTS zasłużenie wygrał, bo poprawił zagrywkę i serwis, a skrzydłowi skutecznie kończyli ataki.

W kolejnej odsłonie Effector zaczął lepiej przyjmować i w efekcie Michał Kędzierski mógł zacząć grać to, co wcześniej przynosiło efekt – wystawiać bardzo często do swoich środkowych. A oni kończyli atak po ataku i efektownie punktowali. BBTS walczył, doprowadził do stanu 15:17, jednak później popełnił wiele prostych błędów. Ostatecznie gospodarze wygrali za trzy punkty, kolejny raz prezentując całkiem niezłą siatkówkę.
MVP meczu: Mateusz Bieniek.

Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25229&Page=S

M.Sz.