PLPS: Cuprum Lubin – PGE Skra Bełchatów 2:3

A

Cuprum Lubin przegrało z PGE Skrą Bełchatów 2:3 (21:25, 25:18, 19:25, 25:15, 10:25) w meczu dziewiątej kolejki PlusLigi. MVP meczu Marcel Gromadowski.

– To całkiem nowa drużyna i wymagający rywal. Pamiętamy ich mecz z LOTOS-em. Trzeba uważać – przestrzegał przed spotkaniem Marcel Gromadowski, były gracz Cuprum, a obecnie zawodnik bełchatowskiego klubu i dodał, że w Curpum nastąpiło dużo roszad personalnych.

– Sztab trenerski pozostał ten sam, natomiast drużyna gra zupełnie inną siatkówkę. Przystąpimy do tego spotkania w pełni przygotowani – mówił przed wyjazdem do Lubina atakujący PGE Skry. PGE Skrę i Cuprum dzielą w ligowej tabeli cztery punkty. Lubinianie wygrali pięć spotkań, a największym sukcesem podopiecznych Gheorghe Cretu było ogranie na Podpromiu Resovii (3:2). W ostatniej kolejce byli bliscy sprawienia kolejnej niespodzianki w meczu z LOTOS-em Treflem. W tie breaku lepsi okazali się jednak siatkarze z Gdańska.

PGE Skra w meczu z Cuprum musiała sobie poradzić bez Mariusza Wlazłego, Andrzeja Wrony i Srećko Lisinaca, których po raz kolejny udanie zastąpili Mariusz Marcyniak i Marcel Gromadowski, lider zespołu. Atakujący PGE Skry po pierwszym secie miał na swoim koncie 9 punktów! W kolejnych partiach dołożył 13 „oczek” i był najlepiej punktującym graczem zespołu gości.

Po wyrównanym początku, jako pierwsi dwupunktowe prowadzenie uzyskali bełchatowianie (8:6). Gospodarze szybko odrobili straty i na boisku hali widowiskowo-sportowej RCS ponownie toczyła się walka punkt za punkt. Od stanu 17:16 dla lubinian, siatkarze Miguela Falaski zdobyli pięć kolejnych punktów i zakończyli partię zwycięstwem 25:21. Bełchatowianie nie poszli za ciosem i druga odsłona rozegrała się pod dyktando zawodników Cuprum. Miejscowi od początku osiągnęli kilkupunktowe prowadzenie, które utrzymali już do końca partii, wygranej przez nich do 18.

Gospodarze kontynuowali dobrą grę także w kolejnym secie. Po pierwszej przerwie technicznej siatkarze PGE Skry odrobili straty, a potem sami objęli prowadzenie i wraz z kolejnymi akcjami powiększali swoją przewagę. W czwartej odsłonie długo trwała wyrównana walka. Jedna z najdłuższych akcji w meczu zakończona przez Cuprum, okazała się przełomowym momentem rywalizacji w tym fragmencie gry. Od stanu 13:11 dla gospodarzy, bełchatowianie zdobyli zaledwie cztery punkty. Gospodarze kontynuowali dobrą grę. W tie breaku goście szybko uzyskali prowadzenie i przełamali zwycięską serię Cuprum we własnej hali.

Statystyki meczu: http://stats.plusliga.pl/MatchStatistics.aspx?ID=1034&mID=25211&Page=S

M.Sz.