PlusLiga: Wygrana Jastrzębskiego Węgla

clip_image001

AZS Częstochowa przegrał z Jastrzębskim Węglem 0:3 (21:25, 11:25, 20:25) w meczu inaugurującym 15. kolejkę PlusLigi. MVP spotkania został wybrany Michał Łasko.

Przed rozpoczęciem meczu władze klubu AZS Częstochowa oficjalnie podziękowały Michałowi Bąkiewiczowi za wieloletnią grę w szeregach biało-zielonych. Wielokrotny reprezentant Polski postanowił zakończyć swoją karierę sportową. Bąkiewicz nie zrezygnował z siatkówki. Dołączył on bowiem do sztabu szkoleniowego AZS Częstochowa.
Pierwszą partię piątkowego spotkania lepiej rozpoczęli zawodnicy z Jastrzębia, którzy dzięki dobremu atakowi objęli prowadzenie (5:1). Gospodarze jednak szybko odrobili straty. Wzmocnili swoją zagrywkę – głównie Rafał Szymura – dzięki czemu na przerwie technicznej tracili do rywali dwa oczka (6:8). Po wznowieniu gry serią dobrych serwisów popisał się Miguel Angel de Amo, dzięki któremu na tablicy widniał wynik (11:11). Przed drugą pauzą częstochowianie odskoczyli na dwa oczka. W tym fragmencie gry bardzo dobrze spisywał się Patryk Napiórkowski, który zastąpił kontuzjowanego Michała Kaczyńskiego oraz Bartosz Janeczek (16:14). Końcówka premierowej odsłony meczu była bardzo zacięta. Ostatnie słowo należało jednak do zespołu gości, którzy zwyciężyli (25:21). W ostatniej akcji Napiórkowski posłał piłkę w aut.
Druga partia od początku toczyła się pod dyktando podopiecznych Roberto Piazzy, którzy na pierwszej pauzie objęli trzypunktowe prowadzenie (8:5). Akademicy mieli spore problemy z przyjęciem zagrywki, z kolei w tym elemencie nie zawodzili siatkarze Jastrzębskiego Węgla – głównie Michał Łasko, który posłał na stronę rywali aż pięć mocnych serwisów (14:7). Chwilę później podobną serią popisał się Alen Pajenk (16:9). Jastrzębianie do końca utrzymali koncentrację i wygrali tę partię do 11. W ostatniej akcji skutecznie kiwnął ze środka Patryk Czarnowski.
Set numer trzy AZS rozpoczął od punktowego bloku na Michale Łasko (1:0). Od początku tej partii na przyjęciu zagrał Paweł Pietkiewicz. Z kolei Janeczek został przesunięty na atak. Podopieczni Marka Kardosa, dzięki wysokiej skuteczności w ataku objęli dwupunktowe prowadzenie (8:6). Chwilę przed pauzą skutecznie zaatakował Janeczek. Na drugim czasie role się odwróciły, warunki gry dyktowali goście (16:12). Jastrzębianie do końca utrzymali wysoką skuteczność w grze i wygrali tę partię do 20 i całe spotkanie 3:0. W ostatniej akcji skutecznie zaatakował Pajenk.