ORLEN Liga: Chemik odrobił straty

clip_image001

Chemik Police pokonał Impel Wrocław 3:0 (25:21, 25:13, 25:18) w drugim półfinałowym meczu ORLEN Ligi. MVP spotkania została wybrana Małgorzata Glinka-Mogentale. W rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1-1.

Pierwszą partię poniedziałkowego meczu od punktowego ataku z prawego skrzydła rozpoczęła Joanna Kaczor (1:0). Chwilę później gospodynie zaczęły popełniać proste błędy w ataku (4:1). Jednak policznaki szybko odrobiły straty, dzięki dobrej grze w bloku (5:5). Chemik po dwóch pewnych atakach Any Bjelicy na pierwszej pauzie wyszedł na prowadzenie (8:6). Po wznowieniu gry siatkarki z Polic utrzymywały zdecydowanie wyższą skuteczność w ataku oraz polu serwisowym. Na drugiej przerwie technicznej wyszły na prowadzenie (16:13). W końcówce serią świetnych ataków popisała się Małgorzata Glinka-Mogentale (21:17). Premierową odsłonę meczu dość pewnie wygrały gospodynie (25:21). W ostatniej akcji Hana Cutura zaatakowała piłkę po antence.
Drugi set do stanu (4:4) drużyny grały punkt za punkt. Następnie inicjatywę na parkiecie przejęły gospodynie. Wrocławianki miały problem ze skończeniem akcji w pierwszym tempie. Po skutecznym ataku Anny Werblińskiej z lewego skrzydła Chemik schodził na przerwę prowadząc (8:5). Po czasie gra Impelu Wrocław stanęła w miejscu. Sporo do życzenia pozostawiało przyjęcie oraz skuteczny atak. Na nic zdały się przerwy na żądanie trenera Tore Aleksandersena (7:14). Policznaki do końca tej partii dyktowały warunki gry i wygrały kolejną odsłonę meczu do 13. W ostatniej akcji piłkę w aut posłała Katarzyna Mroczkowska.
Mistrzynie Polski partię numer trzy rozpoczęły z wysokiego „c”. Pewne ataki zapewniły im prowadzenie (4:1). Zespół gości nie złożył broni, po krótkiej pauzie dzięki dobrej grze Agnieszki Kąkolewskiej i Joanny Kaczor doprowadził do remisu (4:4). Jednak jeszcze przed pierwszą pauzą policznaki zdołały odskoczyć na dwa oczka (8:6). Co prawda wrocławianki próbowały jeszcze odrabiać straty, ale seria dobrych zagrywek Mai Ognjenović sprawiła, że na drugiej przerwie technicznej Chemik prowadził (16:10). Gospodynie nie dały sobie wydrzeć z rąk wypracowanej przewagi punktowej. Po skutecznym ataku Izabeli Kowalińskiej z prawego skrzydła Chemik Police mógł cieszyć się ze zwycięstwa w tej partii (25:18) i całym meczu 3:0.

autor:Katarzyna Porębska